Czarowniki Tu i Tam

Czarodzieje tu,czarodzieje tam,czarodzieji mamy od zajebania tu i w brud co nam latka już leciwe,flaczki non stop dezelują.Flaczki flaczkami lecz na samych flaczkach niestety sie nie kończy bo najbardziej niszczą w nas to co pod czachą nam tam siedzi i zamienić to w oleistą breje usilnie chcą.Nie szczędzą przy tym sił i energie którą w końcu od nas co chwila wysysają

Kiedy czarna magia mózgownice opanuje,w jego każdy zakamarek swą niszczącą mocą dojdzie to nic już naprawde nic mu nie pomoże,dezelacja zbyt mocno postępuje a i ofiara ich sama z pomocnej dłoni skorzystać nie chce i ją jak diabeł panicznie od siebie odtrąca.

Podaj no mnie kelner flaczki z mózgownicy bom okropnie zgłodniał a w portfelu posucha i po taniości bęben swój napchać czym prędzej chce,kiszki więc swe byle czym na chwile uspokoje a jak macie tego chłamu więcej to macie od tera we mnie wiernego i stałego klienta.

Czarownik myśli i myśli jak pomagiera tu wyszukać co żniwa czarnej magi jego zbierać będzie bo sam to już wyrabia ledwo i ciało od mordęgi powoli już rady nie daje i posłuszeństwa odmawia ale szczęście to ma niemałe,że gdzie tu nie spojrzysz to zewsząd wygłodniałe kichy koncert swój tragiczny wyśpiewują i o byle chłam wołają a,że czarownik go na zbyciu od wuja ma to i na opylenie go chętnych mu nie braknie czy pomagierów czy dystrybutorów.

Dostawcy ptasich mózgów z niecierpliwością na towar czekają,na żniwiarza ponurego plony a żniwiarz wciąż przydupasów potrzebuje,służalcze szuje lub wygłodniałe bestie co przy okazji coś sobie podjedzą tam,uciszając ofiare powszechnej percelacji wszystkiego co dobre i wartość ogólną,harmonie przynoszą.

Ofiary podstępu niecnego nie zwęszą no bo i po co gdy sie ptasie ich móżdżki intlektualnym kompostem nawozi,podtucza by tłuściutkie i dorodne w ślepiach wygłodniałych besti w barze mlecznym wydały lub mordowni i spelunie najgorszej pod słońcem więc ptasie mózdżki powodu i trudu nie widzą by powziąć kroki jakiekolwiek w ratowaniu łba sukcesywnie niszczonego