czas

i mija czas

i rzeka płynie

i ptak

odlatuje jesienią

i mija dzień

i mija noc

i w rzece

kamienie się mienią

i głos mój

ginie w oddali

gdy wołam ciebie

z uporem

i moje życie

i twoje

toczy się dziś

innym torem

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Odnośnie do formy:

    Capreolus, nie wiem, dlaczego zapisujesz swoje teksty w sposób utrudniający czytanie. Nie lubisz czytelników? Chcesz, żeby się męczyli?
    Przecież mogło być tak:

    i mija czas i rzeka płynie
    i ptak odlatuje jesienią
    i mija dzień i mija noc
    i w rzece kamienie się mienią

    i głos mój ginie w oddali
    gdy wołam ciebie z uporem
    i moje życie i twoje
    toczy się dziś innym torem

    Myślę, że wiersz był zapisany tak, jak to zrobiłam powyżej, a później - nie wiadomo w jakim celu! - rozbity i rozciągnięty. Dla urody? Dla oryginalności? Bo tak wolisz? Dlaczego?

    Odnośnie do treści:

    Wiersz skojarzył mi się trochę ze starą piosenką w wykonaniu Krzysztofa Klenczona. To wołanie mi się skojarzyło. U Klenczona było:

    Gdy kiedyś znów zawołam Cię,
    Zawołam Cię z daleka,

    u Ciebie jest:

    i głos mój ginie w oddali
    gdy wołam ciebie z uporem.

    Tekst całej piosenki:

    Gdy kiedyś znów zawołam Cię,
    Zawołam Cię z daleka -
    Odpowie mi gasnący dzień,
    Że dawno już nie czekasz.

    Gdy w oczach Twych ogniki gwiazd
    Znów będę chciał zobaczyć -
    Przypomni mi przelotny wiatr,
    Że inny już w nie patrzy ...

    Gdy któryś list zatrzymam, by
    Nie wysłać go na próżno -
    O wszystkim znów zapomnisz i
    Powrócisz... lecz za późno...

    W piosence jest jednak pewna historia, coś z czegoś wynika. Jest opisana tęsknota, która być może się kiedyś kończy, i - też być może - wtedy obudzi się tęsknota drugiej osoby. Taki smutny los...

    A w Twoim wierszu? W Twoim wierszu nic się nie dzieje. Tzn. dzieje się - wszystko płynie i tak będzie zawsze.

    Może i ma sens zapisanie takiego stanu?

    Oto płynie rzeka, ptak odlatuje, połyskują kamienie w rzece, życie dwóch osób toczy się innym torem, a jedna z tych osób z uporem woła drugą. Ale po co woła?

    No cóż. To jest taki wiersz o wołaniu dla wołania, napisany dla napisania, żeby ktoś przeczytał go dla... przeczytania.

    I na dokładkę - zamieniony w sopel. Do słów skapywania.
  • Capreolus dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz. Może masz rację, może lepiej brzmiałby w formie, którą podajesz, ale tak właśnie wtedy
    (kiedy go napisałam)odbierałam codzienność. Takie kapanie czasu....
  • Jordan Tomczyk dwa lata temu
    Nie rozumiem tak niskich ocen. Owszem, zgadzam się w pełni z uwagami Trzy Cztery co do formy, jednak jeśli chodzi o samą treść, to dostrzegam tu nutkę nostalgii, co w moim odczuciu stanowi największą zaletę tego wiersza. Dam trzy gwiazdki, moim zdaniem to optymalna ocena.
  • Wrotycz dwa lata temu
    Jest w tym obrazie totalna sprzeczność. Prostą techniką zapisu oraz nachalnym spójnikiem, który winien łączyć, uzyskujesz efekt rozbicia elementów jednolitej a jednocześnie skrajnie pojedynczych odsłon rzeczywistości.
    Ciekawe, przynajmniej dla mnie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania