Madmike↔Na takie tematy, czasu nie wystarczy, bez względu, co to, tak naprawdę?
Ciekawe też zakłócone – z powodu braku przestrzeni – poczucie upływu czasu, we śnie.
Faktycznie. Istnieje tylko – teraz – w nieskończonej krótkiej chwili. Przeszłość minęła, a przyszłości jeszcze nie ma.
A swoją drogą, czy nieskończona krótka chwila, jest: chwilą, jej brakiem, czy też czymś→pomiędzy.
Pozdrawiam:)↔%
Czas jest względny, płynie tym wolniej, im dalej od źródła grawitacji. Np. o nanosekundę szybciej tuż przy powierzchni Ziemi niż powyżej atmosfery, na orbicie.
Czas = masa/przyciąganie
Fotony nie mają masy i nie "starzeją się", nie umierają. Światło, nawet po ustaniu źródła, z którego wypływa, rozchodzi się nieskończenie.
Podobno :D
Fajny tekst. Pozdro.
To jest bardzo ciekawa tematyka. I co najlepsze eksperymentalnie udowodniona. Dla obiektu szybko poruszającego się subiektywnie czas leci inaczej.
Zjawisko to praktycznie wykorzystywane jest np. w satelitach GPS, które muszą brać pod uwagę dylatację czasu w swoich obliczeniach. Niesamowita sprawa.
Zainteresowanym polecam poszukać informacji na ten temat: dylatacja czasu.
Pansowa, logicznie ujmując: zmiana = czas. Czas to niezbędny czynnik powstawania i rozwoju czegokolwiek.
Powstanie czegoś w przestrzeni bez czasu jest możliwe, ale zmiana tego czegoś generuje czas.
Chyba.
A może bredzę. Czas do wyrka.
Dzięki za inspirującą dyskusję.
Nie trzymaj się czasu :D
Nagadali się i namądrowali całą czapkę :)
Grawitacje, szybkość światła i trele morele.
A jak wam leci czas na urlopie i w pracy?
To najbardziej psychologiczne zjawisko w przyrodzie :)
Trzeba było klepsydr, zegarów słonecznych i pozostałych nie wymyślać.
Cywilizacji by nie było, no ale życie w koronach drzew też nie teges.
Relatywizm.
Garść Odliczasz, patrzysz na zegarek, biegniesz... kiedyś czytałem, że nasz rosnący pęd spowoduje, że rowerzysta będzie jechał 120 na godzinę i nikt tego już nie zauważy.
Głupi paradoks, bo przecież jest wydolność mięśniowa, ale coś jest na rzeczy.
Dlaczego 30 lat temu nie miałem samochodu, pracowałem w dwóch szkołach, nie było komórki, studiowałem jednocześnie na dwóch fakultetach, sam wychowywałem dzieciaka i ... wszędzie zdążyłem.
A niech mi się dzisiaj zepsuje audica (((:
To jest właśnie relatywizm w odbiorze czasu i pędu.
Komentarze (38)
Ciekawe też zakłócone – z powodu braku przestrzeni – poczucie upływu czasu, we śnie.
Faktycznie. Istnieje tylko – teraz – w nieskończonej krótkiej chwili. Przeszłość minęła, a przyszłości jeszcze nie ma.
A swoją drogą, czy nieskończona krótka chwila, jest: chwilą, jej brakiem, czy też czymś→pomiędzy.
Pozdrawiam:)↔%
powstają nowe połacia czasoprzestrzeni, - na pewno połacia*? Może lepiej połacie lub połaci.
Pozdr.
5, pozdrawiam :-)
Czas = masa/przyciąganie
Fotony nie mają masy i nie "starzeją się", nie umierają. Światło, nawet po ustaniu źródła, z którego wypływa, rozchodzi się nieskończenie.
Podobno :D
Fajny tekst. Pozdro.
Zjawisko to praktycznie wykorzystywane jest np. w satelitach GPS, które muszą brać pod uwagę dylatację czasu w swoich obliczeniach. Niesamowita sprawa.
Zainteresowanym polecam poszukać informacji na ten temat: dylatacja czasu.
U mnie oki, Pansowa :D
Nic tak nie zapierdala na urlopie jak czas i nigdy się tak nie ciągnie jak w pracy.
Możecie się cmoknąć z teoriami naukowymi.
Czego wolisz doświadczyć? :)
A praca, jeśli twórcza, nad tekstem... ciekawa.
Zatem mam odpowiedź :D
Czy czas wzwodu determinuje przyjemność?
No jasne XD
Powstanie czegoś w przestrzeni bez czasu jest możliwe, ale zmiana tego czegoś generuje czas.
Chyba.
A może bredzę. Czas do wyrka.
Dzięki za inspirującą dyskusję.
Nie trzymaj się czasu :D
Grawitacje, szybkość światła i trele morele.
A jak wam leci czas na urlopie i w pracy?
To najbardziej psychologiczne zjawisko w przyrodzie :)
Cywilizacji by nie było, no ale życie w koronach drzew też nie teges.
Relatywizm.
Głupi paradoks, bo przecież jest wydolność mięśniowa, ale coś jest na rzeczy.
Dlaczego 30 lat temu nie miałem samochodu, pracowałem w dwóch szkołach, nie było komórki, studiowałem jednocześnie na dwóch fakultetach, sam wychowywałem dzieciaka i ... wszędzie zdążyłem.
A niech mi się dzisiaj zepsuje audica (((:
To jest właśnie relatywizm w odbiorze czasu i pędu.
Kiedyś nie było radia, tv, internetu... czas był.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania