Czas ostrygi

nie zna początku ani końca.

Wilgotna skorupka pogasiła światła.

Kilka ziaren piasku zmieni wnętrze,

obudzi żądze gotowe do skoku

 

w podróż, z cząstką oceanu, różowym

prześwitem. Pewnego dnia odpłynie

szczęśliwa jak mewa na wysokiej fali.

 

Wtedy zrozumie, że gwałtowna zmiana

jest darem losu. Zatrzyma rękę z ostrzem,

która wyłuskała perłę, ale w pustej muszli

nigdy nie zamieszka. Pamięta ciemność.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Lotos dwa lata temu
    Ciekawy wiersz, nie chcę wnikać, czy osobisty, ale ten dar losu....
  • kikimora dwa lata temu
    Nie trzeba rozumieć wszystkiego. Ocean zawsze był niespokojny. Dziękuję za ślad pod wierszem.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kikimora↔Przegapilem wtedy:)↔Całość, lecz najbardziej trzecia jest wymowna znaczeniowo, w odczuciu mym.
    Nie zawsze chce się wracać, chociaż samemu miejsce się przygotowało↔Pozdrawaim?:)
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Odlotowy wiersz. Można w wyobraźni odpłynąć do jakiejś plażowej krainy, gdzieś nad morzem lub oceanem.

    5, pozdrawiam ? ☺️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania