Czas Zmian ! - [Rozdział 2] Officialnie najsilniejsi

Rozdział 2

Officialnie najsilniejsi

Mamy rok 2016 dzisiaj mija rok od pozyskania moich mocy. Przez cały ten czas ukrywałem się głównie po lasach albo podróżowałem. Cały rok odkrywałem moje moce , moja zdolność dedukcji znacznie się poprawiła , mój wzrok jest lepszy niż można się spodziewać oraz szybkość w jakim mogę pozyskać nowe moce jest zaskakująca. Jednak ukrywanie tej siły było by samolubne , zrozumiałem to podczas moich podróży. Dopiero wtedy ujrzałem jak my ludzie jesteśmy ograniczeni przez wszystkie prawa. I tylko ja mogłem to zmienić , dzięki swojej mocy. W 2016 roku świat stał na krawędzi wojny , uznałem to za idealny moment do wkroczenia , do wyzwolenia ludzi oraz pokazania światu mojej potęgi. Jednak jakbym się nie starał nie dałbym wtedy rady stawić czoła całemu światu. Jako ,że przez całe życie mieszkałem z babcią nie poznałem swoich rodziców , może oni dzielą moce przypominające moje. Kiedy wojna zbliżała się coraz większymi krokami , ja wtem bezimienny pozbawiony życia i rodziny chłopak wyruszył na poszukiwanie rodziców. Przez miesiące poszukiwań zdążyłem wykształcić zdolność do diagnozowania ciał , mogłem się dowiedzieć na co owa osoba jest chora , co jej grozi , jak jest silna czy chociaż by z kim jest spokrewniona. Dzięki tej umiejętności sprawy potoczyły się dwa razy szybciej ,znalazłem rodzinny dom w dwa tygodnie od nabycia nowej umiejętności. Kiedy znalazłem się przed domem moich rodziców nie wiedziałem co zrobić , lecz i tak zapukałem. Otworzyła drzwi moja matka.

-Dzień Dobry ? - Powiedziała nie pewnie z delikatnym kaprysem na twarzy

-Cześć… Mamo – Powiedziałem nie pewnie

-Nie możliwe ! Riae on wrócił ! – Krzyknęła a następnie rzuciła mi się w ramiona

Kiedy wszedłem do domu ujrzałem schorowanego starca siedzącego na kanapie. Dzięki mojej umiejętności odkryłem ,że nie zostało mu wiele czasu.

-Przepraszam ,że pytam ale jak się właściwie nazywacie , ty i ten starszy pan –Zapytałem

-Ja jestem Zoe a to jest.. twój ojciec Riae – Odpowiedziała zmieszana

- Mój ojciec przecież to będzie cud jeżeli przeżyje jeszcze dwa miesiące… - pomyślałem skołowany

Wtedy nie wiedziałem co począć , jednak poprosiłem Zoe i Riae aby usiedli na kanapie by podpytać ich o moce. Jak się dowiedziałem , żaden z nich ich nie posiadał. Zaczęli unikać ze mną rozmowy , uważali mnie za dziwaka. Nie wiedziałem co począć , jednak przypomniało mi się ,że moja świeżo nabyta umiejętność potrafi coś jeszcze , mianowicie mogę dostrzec komu mogę przekazać cząstkę mojej mocy. Niestety matka nie spełniała wymagań , lecz ojciec już tak. Nie wiedziałem jak jego ciało zareaguje na nadanie mocy. Bez przerwy nalegałem go aby zgodził się mi pomóc w spełnieniu mojego planu. Gadałem przez bitą godzinę aż wkońcu zapytał się:

-Czy poprzez przekazanie mocy ... o ile coś takiego naprawdę masz , dasz radę mnie wyleczyć i zapewnisz bezpieczeństwo mojej żonie a twojej matce ?

-Co do uleczenia nie jestem pewien… Posiadam tą moc od niespełna roku , i przez ten czas jestem silniejszy niż można to sobie wyobrazić , moje ciało uodporniło się na choroby więc w twoim przypadku przepędzi twoją.

-Ale co z moją żoną ?!-Zapytał lekko podenerwowany

-Twoje zdolności będą nieograniczone … Jednak wątpię ,że dasz rade walczyć na wojnie i jednocześnie bronić mojej matki ,ale obiecuje ,że zapewnię jej bezpieczeństwo – Zapewniłem

-Dobrze zgadzam się-Odpowiedział z nadzieją

Kilka godzin potem wyruszyliśmy nad jezioro gdzie rozwijałem swoje ciało jak umiejętności. Podróż wykończyła Riae więc musiałem się śpieszyć. Przyłożyłem dłoń do jego czoła poczym jakbym chciał wypchnąć z siebie trochę mocy przelałem jedną tysięczną swojej potęgi na niego. Myślę ,że cały las słyszał jego krzyk , odczuwał niewyobrażalny ból. Stękał wił się oraz było słychać strzelanie kości , i tak przez 2 kolejne dni. Kiedy obudził się nie dostrzegłem u niego zaburzeń funkcji życiowych więc choroba została wyleczona. Jednak był jeden problem… ,mianowicie ja w momencie pozyskania mocy potrafiłem ich używać , on nie potrafił. Po miesiącu treningu , twarz niegdyś umierającego starca stała się młoda ,ciało niegdyś wyglądające jak ciało człowieka chorego na anoreksje stało się masywne i potężne. Trenowaliśmy przez okrągły rok Aż do Czerwca 2017 roku. Odkryliśmy ,że daną nam moc można wykorzystać oraz ,że możemy ją zregenerować poprzez sen , często było to nam kulą u nogi ponieważ im byliśmy bardziej silniejsi tym szybciej moc nam się wyczerpywała. Moje ciało gdy przyzwyczaiło się do coraz to mocniejszych oraz bardziej wyczerpujących treningów pozwoliło mi zmienić formę ,w której miałem nieskończone pokłady mocy. Mogłem trenować i walczyć wiecznie. Jednak była jedna wada mój ojciec nie mógł tej formy osiągnąć. Moje osiągnięcie i przysłowiową transformacje nazwałem „Full Power”. Podczas wejścia w tą formę moje włosy zmieniały kolor z śnieżno białych na czerń , oczy z krwistoczerwonych na błękitno niebieskie a moje mięśnie jeszcze bardziej rosły. Niestety nawet w tej transformacji są limity, tej umiejętności mogę używać tylko przez 15 minut po tym czasie się wyłącza a ja jestem bez energii gdyż ona całą wysysa. Jednakże do uruchomienia tej formy są dwa warunki … jednym z nim jest posiadanie naładowanej w pełni energii a natomiast drugim warunkiem jest bycie bezpiecznym , kiedy moje życie było zagrożone nie mogłem się transformować. Od Czerwca do Września wraz z Riae zdobywaliśmy doświadczenie w walce , przez trzy miesiące walczyliśmy. Wtedy byliśmy pewni ,że jesteśmy potęgami oraz nadzieją tego świata , nie mogliśmy doczekać się wojny. Starcia między nami a resztą świata , nad spełnieniem mojego zmodyfikowanego planu jakim było stworzenie świata podzielonym na kraję i klany. Gdzie nie ludzie tacy jak my mogli by walczyć o zostaniu potęgą tego świata ! Jednak do wykonania tego planu potrzebny był czas , ja wraz z moim ojcem wybieralibyśmy osoby godne tych mocy , ludzi którzy są rządni potęgi oraz korzyści jaka płynie z tej energii ! Wtedy w aktualnym świecie nie było to możliwe ,ponieważ w tamtych czasach to moja rodzina była potęgą , nikt nie mógł nam stawić czoła , a niestety wielu próbowało nam przeszkodzić podczas treningu. Razem z ojcem byliśmy bogaci mieliśmy wszystko mogliśmy dostać się do najlepiej strzeżonych banków wziąć pieniądze i wyjść nie zauważeni z budynku. Za owy dobytek robiliśmy badania bo jak się okazało mój ociec był naukowcem ,który próbował stworzyć super człowieka , żołnierza idealnego. Prowadził na mnie testy próbowaliśmy przeprowadzić ponowną ewolucje naszych mocy jednak wszystkie próby skończyły się niepowodzeniem. Naszej mocy nie dało się wprowadzić na jeszcze wyższy poziom lub nadać im atrybutu w postaci miecza albo łuku. Przynajmniej wtedy tak sądziliśmy. Zniecierpliwieni czekaniem na odpowiednią sytuacje zaczęliśmy działać , szukaliśmy ludzi odpowiednich do założenia klanów , rodzin. Uzbierało się ich setki jak nie tysiące , co dawało nam strasznie dużo zabawy w przyszłości. Pod przykrywką wysłaliśmy im fałszywe oferty pracy większość skusiła dobra płaca. Kupiliśmy wielki budynek po starej fabryce , gdzie po pojawieniu się przyszłych głów rodzin, klanów nadaliśmy moce. Podczas naszych badań wynikło ,że każda osoba ma inną moc jeden może władać mocą światła w tym ja , drugi mocą piorunów na przykład mój ojciec. I to uczyniło nasz plan jeszcze bardziej idealnym Oślepieni potęgą dążyliśmy do bycia officialnie najsilniejszymi ludźmi na ziemi !

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • hows 21.06.2015
    Zapraszam do komentowania ! :))
  • hows 21.06.2015
    Ref
  • hows 21.06.2015
    Ref

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania