Czasami człowiek musi...

Istnieją stany niepewne

słowa zwisają soplami

nie patrz w niebo

unikniesz przeznaczenia

tak sugerują optycy.

 

Wyznania nieważne

z gliny powstaje forma

potem pacykowanie

tłumię pokusę by okazać

dzisiejszy kształt człowieka.

 

Wielość przekazów zasiewa nienawiść

nie ma pożytku stosowania przerzutni

to destabilizacja

tylko i na pewno.

 

Labirynty haseł

religijno-politycznych

na ławeczkach między wierszami

dialogują Don Kichoty

z perfekcjonistami

trudno przewalczyć zakutego rycerza.

 

Układam frazy w szczególiki proste

kultura masowa postrzępiła sztandary

erystyczne maszynki bezzębne

sieją horror amoralny.

 

Czas zamknąć

co się wyłoniło

co się wymknie jeszcze

zanurkuje głębiej

w odmętach ochlokracji.

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania