Czasem przeklinam

Stworzyłeś mnie marnym pyłkiem

wrzuconym w tumany martwego kurzu

zamknąłeś w pozorach porządku

czyniąc więźniem absolutnego chaosu

nakazujesz wierzyć w sens istnienia

samego siebie w świecie stworzonym

tylko na po to by przestał istnieć

kiedy ucichną ostatnie nuty życia

 

Uczyniłeś mnie wiernym sługą

ślepcem zagubionym pośród drzew

szukającym drogi która zaprowadzi go

w stronę obiecanego oświecenia

jakby każdy następny krok miał być

początkiem czegoś następnego

pierwszym i ostatnim krokiem do tego

co nigdy nie powinno się wydarzyć

 

Mówisz abym szedł i zbierał

wypełniając swoje przeznaczenie

głupca obdarzonego mądrością

czującego każdy delikatny podmuch

nie swoich uczuć myśli i chwil

zbyt słabym aby zrezygnować

zbyt silnym aby przestać iść.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Zasłużone wysokie oceny. To "na po to" jest przemyślane, prawda? Bo to dobre. Każda strofa o czym innym, ciężko skomentować, bo już wszystko jest w wierszu. Najciekawsze dla mnie to o oświeceniu, ale musiałbym się rozpisać... A w ostatniej Tarot, i figura Głupca, ucznia. Mamy w sobie ucznia i mistrza, jak mi ktoś ostatnio mówił...
    Iść ku oświeceniu zaprojektowanym przez kogo innego oddalając się od siebie (zbyt słaby by zrezygnować), czy odrzucając wszystkie przesądy stać się tym, kim naprawdę jesteśmy (zbyt silny by przestać iść)? Super text, dzięki, że mnie przyciągnąłeś.
    Pozdrawiam ?
  • Materazzone dwa lata temu
    Cieszę się, że nie przywołałem bezpodstawnie, a jeszcze bardziej, że wyłapałeś "na po to" i doceniłeś w przeciwieństwie do wielu, którzy mieli to za błąd.
    Nawet figury tarota załapałeś! Dobrze, że przypadkiem trafiłem na ten portal bo jak widać, są tu ludzie, którzy czują teksty i mam nadzieję, że to dobra gleba do rozwoju warsztatu.

    Jeżeli chodzi o oświecenien to syzyfowa praca jest. Nie ważne jak dużo już wiesz, wciąż się od ciebie oddala i to łapanie króliczka, ta droga chyba właśnie nim jest...umrę nigdy się nie dowiadując :D
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Materazzone, tak, Opowi jest chyba wyjątkowe... Fajnie byłoby zebrać wszystkich w jednym miejscu, jest Waldemar i Nefretete z jednego, Konik Polny z drugiego, przepraszam, jeśli kogoś pominąłem... Ja sam dostałem zaproszenie, by tu przyjść i jest super. Nawet hejt jest, który uwielbiam... Szkoda, że Unikata stąd niechcący wykurzyłem, możesz spojrzeć sobie co On wyczyniał...
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    A jeszcze Leszczym i parę innych osób na pewno.
  • Materazzone dwa lata temu
    Pobóg Welebor wybacz ale nie znam, nie kojarzę, a nawet jeżeli znam to zwyczajnie o tym nie wiem lub nie pamiętam. Generalnie jest tu całkiem sporo życia i nawet można zaprosić do siebie, żeby poczytali sobie ludziki bez narażania się na nosa kwintowanie "bo jak to? Atencjuszu! Śmiesz mnie, artystę do jednego stołu zapraszać?" Czy inne gówno. Skoro jest hejt to i życie jest!
  • Marek Żak dwa lata temu
    Ciekawe dywagacja, jasne, że dla wszechświata i nawet świata jesteśmy marnymi pyłkami, ale tu i teraz już jednak nie. a nawet nasz przyjaciel Pobóg, jest dla siebie, a może nie tylko, półbogiem, w każdym razie kimś ważnym i sprawczym. Tak czy inaczej wszystko jest tymi postrzeganiami.
    Puenta podoba mi się.
    Pozdrawiam
  • Materazzone dwa lata temu
    Dziękuję bardzo, również pozdrawiam!
  • Margerita ponad rok temu
    Bardzo ciekawy tekst

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania