Czekać?
Noc, a nocą zaczynam naprawdę oddychać.
Nie widzę spojrzeń wścibskich ludzi.
Nie słysząc śmiechów za plecami, naprawdę zaczynam oddychać.
Przed snem analizuje cały plan mienionego dnia, który od dwóch miesięcy jest taki sam.
Ciemność, a ja nie zasypiam, bo w myślach strach przed kolejnym nudnym dniem.
Monotonia mnie przeraża, tylko pogoda nieprzewidywalna .
Być wolnym ptakiem w niebiosa się wzbić, nie myśleć o niczym, chcę normalnie żyć!
Gzie jestem? Co się ze mną stało? Wesoła, zabiegana, z milionem ważnych spraw?
Po niej pustka pozostała. Smutek, zabrał cenny czas.
Czekać?A może zasnąć już nie budząc się?
By noc, nie stała się dniem.?
A może, warto zaczekać ?
I nie śpiesząc się, szczęście znaleźć tam, gdzie dobro już jest !
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania