"Czekając na cud"

Zasypiam na odnawialny spokój.

Opatulony kocyckiem na wyrost,

po dzieciach, przecierających swój szlak

wijących się serpentyn słońca.

 

Po krawędziach dachów w moje życie przelazł świat.

Przysiadł, odpoczywając jak ptak

pośród spokojnych gałęzi i nieopadłych liści.

 

Lulajże, lulaj.

Średnia ocena: 1.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Marzena 9 godz. temu
    Jakiś ty dzisiaj świątecznie romantyczny aż kocyk przemukł:)
  • Marzena 9 godz. temu
    Sorry przemókł
  • Grain 8 godz. temu
    nie możesz sprawdzić, nie pitol
  • Łukaszenkow 2 godz. temu
    To o wzwodzie w twoim wieku?
  • Grain 2 godz. temu
    no,no no. Grafomanka nie tak dawno pisała, że jesteś ineligentny.
    jak ten czas zaiwania

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania