''Czekając na odpowiedź " część druga

Przepraszam za moją nieobecność. Dodaje kolejną część, mam nadzieję , że się spodoba :)

 

Dwa tygodnie później

- Hej , co tam u ciebie ? – pewnego dnia dostałam od niego wiadomość.

Nie wierzyłam własnym oczom. Byłam szoku .

- Hej , czego chcesz? – byłam opryskliwa.

- Nic , chciałem pogadać i tyle , nic więcej i ci coś powiedzieć – napisał

- Co , słucham ?

- Zakochałem się w Tobie , cały czas o tobie myślę i nie mogę przestać .

- Co ? Piłeś coś czy jak ?

- No trochę , ale niewiele , malutko . Siedem piw .

- No tak rzeczywiście malutko , napisz jak będziesz trzeźwy.

Odłożyłam telefon. Potem jeszcze dzwonił , ale nie miałam zamiaru odbierać. Nie obchodziła mnie ta jego gadka o miłości, która teraz i tak była bez znaczenia.

- Sory , za wczoraj , nie powinienem był ci mówić takich rzeczy po piwach , za dużo wypiłem wczoraj i chyba już nad sobą nie panowałem – napisał rano następnego dnia

- Spoko , nawet mnie to nie ruszyło .

Za chwile usłyszałam dźwięk wibrującego telefonu. Pomyślałam ,że odbiorę i to jego tłumaczenie się i wymówki mogą być całkiem zabawne .

- Czekaj- zaczął od tego zdanie - bo to ,że się zakochałem mówiłem naprawdę. Myślę o tobie cały czas, od momentu kiedy przestaliśmy razem pracować.

- Tak ? Teraz sobie przypomniałeś ? Gratuluje wyczucia czasu.

- O co ci chodzi ?

- Pytasz mnie o co chodzi- zaczęłam się śmiać do telefonu. Jak nas rozdzielili przestałeś się odzywać, nawet nie powiedziałeś cześć , wiec na co teraz liczysz, czego oczekujesz?

- Nie wiem , pogadajmy chociaż . Może uda się to naprawić. Nie miałem czasu, wyjazd , praca. Byłem za bardzo podekscytowany wyjazdem.

- A to już tam jesteś ?

I od tego momentu wszystko zaczęło się od nowa. Z tą różnicą ,że się nie widzieliśmy , ale pisaliśmy. On był 1000 km ode mnie i nie miałam możliwości zobaczenia go. Dzwonił do mnie prawie każdego dnia. Potem znowu nastąpiło kilka dni ciszy , przestał się odzywać. Ja nigdy nie pisałam do niego pierwsza. Tak mnie nauczył. Zawsze to on zaczynał rozmowę.

- Hej kochanie – zadzwoniłam do niego , byłam kompletnie pijana

- Yy , piłaś ?

- Niee. Coś ty.

- Piłaś , słyszę przecież.

- No dobra , ale tylko trochę , troszeczkę – znowu go okłamałam, wypiłam więcej niż troszeczkę i jakoś nie miałam wyrzutów ,że do niego dzwonie.

- Daj mi 15 min , zadzwonię do ciebie za chwile.

- Ok. Czekam.

Postanowiłam zapalić jeszcze jednego papierosa. Wyszłam na balkon. Po drodze potknęłam się o coś i wywróciłam. Pamiętam ,że bolało mnie kolano i strasznie kręciło mi się w głowie. Kiedy trafiłam na balkon odpaliłam papierosa. Kiedy się skończył , zgasiłam go i wyrzuciłam za barierkę. Powolnym , ale chwiejnym krokiem poszłam do swojego pokoju i przebrałam się. Położyłam się do łóżka, pokój kręcił się , jak nigdy .

Nagle telefon zaczął wibrować, z trudnością nacisnęłam zieloną słuchawkę.

- Powiedz mi skarbie co mam zrobić żeby przestało mi się kręcić w głowie ? – zapytałam , ale miałam załamany głos

- Połóż się na boku i leż , nie ruszaj się, za pięć minut zaśniesz – odpowiedział ze spokojem

- Poważnie ? – nie chciałam mu uwierzyć

- Tak, leż i nie ruszaj się , rozmawiaj ze mną.

Oczywiście nie zasnęłam po pięciu minutach jak mówił , zajęło mi to o wiele dłużej. Rozmawialiśmy , a potem już niczego nie pamiętam, Chyba zasypiałam i z każdą minutą urywało mi się to co do mnie mówił. Pamiętam tylko jak mówił dobranoc i wyłączył się, a ja wcisnęłam telefon pod poduszkę.

Kiedy rano się obudziłam niewiele pamiętałam. Tzn pamiętałam , że do niego zadzwoniłam ,że rozmawialiśmy , ale tematy, które poruszaliśmy zlewały mi się w głowie. Nie potrafiłam dojść do porozumienia z tym co się stało , a tym co pamiętam . To wszystko było jakieś dziwne.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Kate2004 28.05.2015
    Jest ok 4 :)
  • zaamotana 29.05.2015
    dziękuje :)
  • Neli 10.06.2015
    Całkiem ładne. Brakowało mi opisów, np. tego jak się zachlała, dlaczego, z kim. Po znaku interpunkcyjnym daje się spacje. Nie przed. Np: ,, Tzn pamiętałam , że do" Poprawnie: ,,Tzn pamiętałam, że do". I nie pisz skrótów w opowiadaniu Tzn, tylko: To znaczy - lepiej się czyta. Lekkie opowiadanko. 4 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania