czekanie
całe życie tkwiąc w tym stanie,
umysłu niedoczekanie
wracając do tamtych miejsc ulic wspomnień
ludzi rzeczy
bytów i niebytów
licząc, że chwila jedna nada życiu sens
a potem kolejna i kolejna
chwil parę przeminie
gąszcz słów je rozmyje
każda z nich ma sens
i nie ma sensu
tkwi w bezruchu
a potem ulatuje bezwiednie
każdy moment się liczy,
więc żaden moment się nie liczy
krzyk głośny z daleka biegnie:
carpe diem- powiedziała, a sekundę później już jej nie było

Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania