"nie jeść słodyczy, od poniedziałku, do piątku." - zbędne dwa przecinki
"wiurki rospływają się" - wiórki rozpływają się*
"wkońcu pół czekolady znika" - w końcu*
"Wstaję, biorę ją do rąk, podnoszę do góry i wykrzykuje te słowa *Kocham cię czekolado, kocham!* Następnego dnia wstaję" - wstaję x2
To musi być naprawdę dobijające uczucie, śmieszne zakończenie i właściwie samo ukazanie sytuacji. W jakiś sposób spodobało mi się takie zdystansowane podejście do diety. Co prawda tymi wiórkami nieco mnie zniesmaczyłaś, ale zostawiam czwóreczkę :) (Ze względu na jakieś tam potknięcia).
Komentarze (7)
"wiurki rospływają się" - wiórki rozpływają się*
"wkońcu pół czekolady znika" - w końcu*
"Wstaję, biorę ją do rąk, podnoszę do góry i wykrzykuje te słowa *Kocham cię czekolado, kocham!* Następnego dnia wstaję" - wstaję x2
To musi być naprawdę dobijające uczucie, śmieszne zakończenie i właściwie samo ukazanie sytuacji. W jakiś sposób spodobało mi się takie zdystansowane podejście do diety. Co prawda tymi wiórkami nieco mnie zniesmaczyłaś, ale zostawiam czwóreczkę :) (Ze względu na jakieś tam potknięcia).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania