Czereśnie, wiśnie
Wyrośnięty z krótkich spodni, zmieniłem w tytule tej piosenki
czereśnie na czereńcie - zachwyt sokiem z bardziej dojrzałych,
z posmakiem słońca w cieniu pochylonych pleców.
Straszy brat improwizował ,, i dziewczyny jak w ten czas”.
Ten pemikan z młodych serc na czarną godzinę dowędzałby szklanką
z zaszczepioną prowizorką namiętności, kiedy dojrzał do wychwycenia
z odurzającego zapachu siana, dna kwiatowego nawet niemożliwej miłości.
Dziś, grudniową porą, dzielę się ostatnim egoizmem z przedźwiganych gałęzi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania