czerw...
tekst z NSzO
lasy jeziora wzgórza łąki i wrzosowiska
morze trzepot skrzydeł
admirała
szelest kartek na pożegnanie z Afryką
w bambusowej obwolucie klepsydra przesuwa piasek
ruchomy melanż diuny
jeże jerzyki koty psy razem z waderami
farbowane lisy
kruki białe czarne i wrony rozkraczone na oraninie
sóweczki sowy uchate przybite gwoździem do wieka
zające zebry w pasiaki wypalone gniazda
śniadanie wioślarzy i dziewczyna ze szklanką wody w połowie pełna
porwana z wiatrem peruka niczym dron
szuka łysej polany
gorzki smak glistnika jaskółczego
malwo i różo toczy was od środka wkurw ktoś krzyczy
ktoś nikt nie słyszy zmieszany głos
z tramwajową trzynastką
po rozjeżdżonych szynach stukocze
stuk puk wojenko malowane dzieci a panienki spierdalają
z kompasem na zachód zza zielonej granicy
szczekają buldogi
nie czas żałować śniętych gdy znów szczytuje w cyrku tygrys
a klaun bije w tarabany
ponoć w nasze
Komentarze (5)
Dzięki za zamyślenie.
Pozdrawiam
Jesteśmy tam, gdzie nas postawią. Ale trzeba być nie miękkim, ale twardym.
Pozdr.
Aby świat Słowian został roz....ny.
Oj tak będzie fajowo
Jak zachłyśniemy się cudzą mową.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania