Czerwone kreski odeszły w dal
kury zamknęłaś
dałaś psom jeść
w każdej kobiecie
widzę twoje odbicie mamo
nie boję się
szanuję ufam
już nie malują
twoimi palcami
czerwonych kresek
na mojej twarzy
wszystko jest barwne
i jednocześnie delikatne
jak usta
muśnięte błyszczykiem
tłumaczyłaś że nie chcesz
być przezroczysta
wczoraj padało
wyjechałyśmy na koncert
zapewniłaś
w samochodzie nie zmokniemy
Komentarze (9)
Czy da się te historie zapomnieć czy przestanie boleć? Z czasem coraz mniej boli. Ale ból smutek czy pamięć są w nas wpisane. Dzis teraz myślę że kieruje mną potrzeba akceptacji. Probuje siebie zrozumieć i zaakceptować z bólem czy bez. Bez akceptacji nie ma akceptacji świata innych. A ludzie różni są przecież. Dziekuje za komentarz Grafomanko :) PS Nie myślisz moze o zmianie nicku? Bo chyba nie jesteś grafomanka:)
"wczoraj padało
wyjechałyśmy na koncert
zapewniłaś
w samochodzie nie zmokniemy"
Tak właśnie dla mnie wygląda "prawdziwa poezja", ona znajduje się w prostocie, w rzeczach drobnych, niby małowartościowych słowach niewyniosłych, takich, które nie mają naklejki czy metki z napisem "super słowo poetyckie" Oczywiście, tak jak napisałem wyżej, to jest moje zdanie na temat poezji.
Dziękuje bardzo za słowa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania