Często opowiadam o tobie kotu
często opowiadam o tobie kotu
mówię o włosach
w których wiatr i głodne palce
mówię o rzęsach
rękach które niejedno futro głaskały
ustach które niejedno mleko piły
oczach które niejedno widziały
kot przymyka powieki i mruczy
zawsze miał słaby instynkt samozachowawczy
mój kot wie o tobie wszystko
leniwie przeciąga się na kanapie
gdy czytam mu twoje słowa
i pokazuje tatuaże
łasi się do nóg
miałczy o miłości
która nie miała prawa zaistnieć
jednak rozbłysła
jak milion świetlików
z naszej piosenki
więc usunęłam ją w zarodku
zdeptałam
dokonałam aborcji
od zawsze byłam dobra z autodestrukcji
i nie ma między nami miłości
drżącymi palcami zakopałam ją w ziemi
i tylko źdźbło trawy przypomina
przepraszam że cię zwodziłam
pazury przebiły skórę
krew barwi podłogę
a kot patrząc tęsknie na słońce
nie rozumie czemu zamilkłam
o tobie
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania