Człowiek leżący na ziemi

Hołdując codziennej rutynie mył się, stojąc w wannie i polewając się zimną wodą.

Ubrał się jak zwykle w pasiastą koszulę z czerwonym krawatem oraz ciemny garnitur. Narzucił na siebie płaszcz, chwycił aktówkę i wyszedł z domu.

Kroczył ulicami ze wzrokiem utkwionym w horyzoncie, dążąc do celu.

Mijając brązowe ławeczki w zielonym parku nieco zwolnił. Teraz spacerował już, idąc przed siebie. Przeszedł przez pasy i wszedł na chodnik. Patrzył w szare płyty i spokojnie szedł prosto. Po prawej stronie kamienne schody prowadziły do wejścia do szarego budynku, którego potężny gmach nie rzucał cienia.

Zatrzymał się. Powoli położył się na prawym boku, kładąc się wszerz chodnika.

Idący mężczyzna potknął się o niego. Wykrzyczał w złości kilka obelg, lecz leżący nie zareagował. Wpatrywał się w przestrzeń. Ten, który się o niego wywrócił, zaczął wypytywać czy wszystko z nim w porządku. Leżący zażądał, by zostawić go w spokoju. Jego rozmówca stwierdził, że nie może tak leżeć na środku chodnika.

Wokół powstawało coraz większe zbiegowisko. Ludzie pochylali się nad leżącym i wypytywali się go o to co się stało. Ten jednak wykrzykiwał tylko, by dać mu spokój. Do zbiegowiska podszedł policjant i po zastanowieniu stwierdził, że nie można tak leżeć. Zarzucany pytaniami leżący powiedział, że gdyby wiedzieli to co on to, robiliby dokładnie to samo. Ludzie kategorycznie zażądali, by powiedział im o co chodzi. Leżący mężczyzna odpowiedział im, że nie chcą tego wiedzieć.

Na to ten, który pierwszy się o niego potknął krzyknął głośno: Powiedz nam!

W oczach leżącego można było zauważyć złośliwy błysk.

- Dobrze. Powiem wam.

Mężczyzna, który krzyczał nachylił się do niego i leżący zaczął szeptać mu na ucho.

Na całym chodniku wszyscy leżeli obok siebie, na boku, na plecach, wpatrując się w przestrzeń.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ozar 16.11.2017
    Hm... Tak szczerze mówiąc to nie wiem do czego to zmierza. Na razie 4. Ale czekam na kolejny odcinek.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania