człowiek marny
ty co wzrok utkwiony masz wiem że znów
próbujesz wstać ja to widzę
przynosilem ci nie raz chleb i wodę
Niewidzialny się zrobiłem bo widziałem
cie jak stajesz w krwawej walce z własną śmiercią już nie raz po czym ledwo żywy wykończony znów próbujesz wstać
co ja mogę by ci ulżyć to cię widzieć i po cichu bezcieleśnie, bez imienia przynieść wody i jedzenia
ty nie słyszysz tak jak inni, i nie widzisz też tak zwykle bo ze smutkiem tańcząc w ogniu własna klęska cię pogrąża na kolejnych 10 lat
czy tak będziesz w resztkach siły i nieodli, niedostatku się podpierał kiedy znów spróbujesz wstać? Czy to los twój to czy Syzyf umęczony opadł z sił a ty wziąłeś to na siebie tą nie dole by zrozumieć i ochronić od rozpaczy jakże ludzkich, wszechwiedzących technokratów co na końcu widząc cuda,pogrążeni własną pychą zaślepieni ludzkim piętnem, tak, zaprzeczą, nie uwierzą i odrzucą boski pakt.
Komentarze (1)
Co się da zrobić? Sądzę że nic. Choć może ktoś mi udowodni że się mylę...
Choć głupi i zaślepieni to dalej ludzie, popełniają tyle błędów co ja bo taka już ich natura i czasem nic nie poradzisz. Jestem tak samo głupia jak oni wtaczając dla nich ten głaz więc nie mogę nikogo winić, a litości nie chce.
Co do tekstu to czy to wiersz czy co to nie wiem ale podobał mi się. Jest super, cieszę się że przeczytałam <33
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania