człowiek marny

ty co wzrok utkwiony masz wiem że znów

próbujesz wstać ja to widzę

przynosilem ci nie raz chleb i wodę

Niewidzialny się zrobiłem bo widziałem

cie jak stajesz  w krwawej walce z własną śmiercią  już nie raz po czym ledwo żywy wykończony znów próbujesz wstać

 

co ja mogę by ci ulżyć to cię widzieć i po cichu bezcieleśnie, bez imienia przynieść wody i jedzenia

 

ty nie słyszysz tak jak inni, i nie widzisz też tak zwykle bo ze smutkiem tańcząc w ogniu własna klęska cię pogrąża na kolejnych 10 lat

 

czy tak będziesz w resztkach siły i nieodli, niedostatku się podpierał kiedy znów spróbujesz wstać? Czy to los twój to czy Syzyf umęczony opadł z sił a ty wziąłeś to na siebie tą nie dole by zrozumieć i ochronić od rozpaczy jakże ludzkich, wszechwiedzących technokratów co na końcu widząc cuda,pogrążeni własną pychą zaślepieni ludzkim piętnem, tak, zaprzeczą, nie uwierzą i  odrzucą boski pakt.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • misz_6 rok temu
    Będę wstawać ile mi tylko sił wystarczy i wtaczać bezsensownie ten głaz. Czemu? Nie wiem, chyba mi na tym zależy.
    Co się da zrobić? Sądzę że nic. Choć może ktoś mi udowodni że się mylę...
    Choć głupi i zaślepieni to dalej ludzie, popełniają tyle błędów co ja bo taka już ich natura i czasem nic nie poradzisz. Jestem tak samo głupia jak oni wtaczając dla nich ten głaz więc nie mogę nikogo winić, a litości nie chce.

    Co do tekstu to czy to wiersz czy co to nie wiem ale podobał mi się. Jest super, cieszę się że przeczytałam <33

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania