Zważywszy że natura opiera się na zjadaniu, to bym powiedział, że pan życia i śmierci jest ten, kto zje drugiego. Raczej wątpię, aby głodny tygrys, wąż, czy inne podobne pomyślało: O to człowiek, idziemy się przywitać, przecież to żywe i czujące zwierzę, jak my! Dlatego oglądając bajki dla dzieci (z młodszym bratem kilkanaście lat temu) zawsze miałem ten poziom cringu, widząc jak drapieżnik zachęca do przyjaźni...
Nie lubię żadnych aktywistów, którzy będą chcieli zmusić mnie, aby odstawił mięso, bądź produkty zwierzęce. Jasne, że nawet zwierzętom hodowlanym należy się pewien "humanitaryzm" i w miarę godne warunki oraz śmierć bez cierpień, a mimo braku sympatii dla psów, czy kotów to z odrazą patrzę na tych, co to traktują swoje pupile jak zabawki, z którymi można zrobić absolutnie wszystko. Nie chce to wyrzucę, obojętnie, czy to cholerny pająk, wąż, czy pies. A już potrzeba maltretowania jest dla mnie zupełnie nie zrozumiała...
Wybacz, ale ja tam nowoczesną wersją hipisa nie będę, nie wyobrażam sobie życia bez mięsa, jaj, czy mleka, bo nasi bracia i siostry to zwierzęta, jednocześnie żyjąc w nowoczesnym świecie (jak to wielu ciągle powtarza), nie wyobrażam sobie, żeby w świecie tylu aktywistów, wielkich sprzeciwów nadal istnieją skrajnie nieodpowiednie dla ludzi podejście do zwierząt. A może jednak ten "nowoczesny" świat nie jest tak idealny?
Komentarze (4)
a więc są takoż panami życia i śmierci
Nie lubię żadnych aktywistów, którzy będą chcieli zmusić mnie, aby odstawił mięso, bądź produkty zwierzęce. Jasne, że nawet zwierzętom hodowlanym należy się pewien "humanitaryzm" i w miarę godne warunki oraz śmierć bez cierpień, a mimo braku sympatii dla psów, czy kotów to z odrazą patrzę na tych, co to traktują swoje pupile jak zabawki, z którymi można zrobić absolutnie wszystko. Nie chce to wyrzucę, obojętnie, czy to cholerny pająk, wąż, czy pies. A już potrzeba maltretowania jest dla mnie zupełnie nie zrozumiała...
Wybacz, ale ja tam nowoczesną wersją hipisa nie będę, nie wyobrażam sobie życia bez mięsa, jaj, czy mleka, bo nasi bracia i siostry to zwierzęta, jednocześnie żyjąc w nowoczesnym świecie (jak to wielu ciągle powtarza), nie wyobrażam sobie, żeby w świecie tylu aktywistów, wielkich sprzeciwów nadal istnieją skrajnie nieodpowiednie dla ludzi podejście do zwierząt. A może jednak ten "nowoczesny" świat nie jest tak idealny?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania