Cztery Kamienice

Wesołe miasteczko było placem na terenie elektrowni

z szeregiem kanciap, gdzie oczy szumiały jak wierzby.

U Krzyśka na ścianach wisiała galeria malunków technicznych,

i zawory bezpieczeństwa Raquel Welch.

Nie wiem, dlaczego nie zajął wolnego miejsca poza autobusem,

trzymanego przez młodziutką referentkę bez stażu z mężczyzną.

I pozostał nieczuły na zainteresowanie pięknej operatorki bloku.

Odkąd usiadła obok mnie, miała swoją rozkładówkę nad chłodnią

w parze do nieba.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pobóg Welebor 28.03.2023
    Dawno Cię nie czytał, to jest kurwa przepiękne ?
  • Grain 28.03.2023
    Dzięki. Kilka lat majstrowania przy wierszu.
  • Pobóg Welebor 28.03.2023
    To wiele wyjaśnia...
  • o nim pseud 28.03.2023
    *Welch?
  • o nim pseud 28.03.2023
    Ps. Cerdd neis ;)
  • Grain 28.03.2023
    Dzięki, tak, literówka
  • Noico1 28.03.2023
    Grain 5/5. Gratki i pozdrówka dla Ciebie za ten wiersz?
  • Grain 29.03.2023
    Na humor i trolli

    https://www.youtube.com/watch?v=ll6gxa5RjkU

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania