Cztery kręgi
Pierwszy
… wypuścił bestie,
które rzuciły się z wściekłością demonów na swoje ofiary.
Dopadły,
następnie toczyły ciała i dusze nieczystych.
Były lamenty i były błagania.
Nie było łaski.
Westchnął rozgoryczony,
nie z miłosierdziem został posłany.
Stał chwilę i tylko patrzył w milczeniu.
Wiedział,
że nadchodzi …
Drugi
… wzruszył górami w samych posadach
i wściekłym falom nakazał szturmować kruche lądy,
gdzie niedobitki walczyły o resztki minionych światów.
Następnie wypuścił ogień srogi na umęczoną Ziemię,
by okryć ją później z czułością całunem,
szarościami śmierci wyhaftowanym.
Ucichły wrzaski i jęki konania.
Choć nie był to koniec,
jego zadanie tam się kończyło.
Gdzieś blisko musiał być…
Trzeci
… odebrał wszystko zwycięskim armiom.
Skaził powietrze,
wodę i glebę.
Biczami głodu zmuszał do pożerania padłych
i słabych z pomiędzy swoich.
Nie żałował najpodlejszego z gatunków
i gdy trąby zagrały,
zrozumiał,
że zbliżał się koniec,
zbliżał się …
Czwarty
… sprawił,
że trzech pierwszych cofnęło się śpiesznie z respektem
i zrobiło miejsce nowemu przybyszowi,
w oczekiwaniu na sygnał do ostatecznego ataku.
Skazany człowiek musiał przeminąć.
Piękno zagłady było zarazem nowym początkiem.
Żniwa należało zacząć.
Komentarze (24)
Wydaje mi się, że świat odnajduje się pomiędzy Twoimi wzbudzającymi trwogę wersami... zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrawiam
Nasze „łóżko” obejmują płomienie, a my ciągle śpimy…
Dziękuję pięknie za zapoznanie się z tym tekstem i za komentarz.
Kłaniam się nisko :)
Tak się zastanawiam, jacy ci nowi powinni być? Autor wie?
I nie mam na myśli prawicowych poglądów, obojętnie jakie, byleby zgodne z resztą świata.
„ wypuścił bestie,
które rzuciły się z wściekłością demonów na swoje ofiary.
Dopadły,
następnie toczyły ciała i dusze nieczystych.” Czyż nie mowa tu o zarazie?
„ Drugi
… wzruszył górami w samych posadach
i wściekłym falom nakazał szturmować kruche lądy,
gdzie niedobitki walczyły o resztki minionych światów.” A tu o czym mowa?
Itd…
Może nie znajdujesz czegoś bo nie nie chcesz, albo nie patrzysz tam gdzie trzeba? A może faktycznie nie ma nie tam tego o czym mówisz?
Dzięki za komentarz.
Dzięki za zabranie głosu.
Obawiam się, że to jeszcze większa ignorancja. Przecież wg niektórych (niestety to liczna grupa) zmiany klimatyczne to "lewackie" wymysły... Przy czym utożsamiają je z ociepleniem klimatu – myląc skutek z przyczyną. Czytałam tekstu typu "i takie właśnie mamy ocieplenie klimatu, a lipiec najzimniejszy od x lat"... Byłoby to śmieszne, gdyby nie kosztowało nas i nasze dzieci tak wiele. :(
Teraz to się dzieje na skalę planety i oczywiście też są ludzie, jak w tamtych upadłych światach, którzy będą negować i nie wierzyć. Kwestia tylko czy oszołomów będzie miej niż tych co potrafią wyciągnąć wnioski z tego co już tyle razy było w przeszłości.
Mam czarne myśli w tej kwestii, Maurycy. Trzeba by skutecznie edukować, a na to nie ma czasu. UE próbuje coś robić, ale też nie najlepszym sposobem. Pakiet legislacyjny fit for 55 może być strzałem w stopę i rozwalić unię. Najgorsze, że nikt nie wymyślił innego sposobu.
"Czyńcie sobie Ziemię poddaną" Niestety, wielu rozumie to zbyt... dosłownie.
Ale cóż... będzie jak jest i było, gdyż ludzie wolną wolę mają.
A ona kosztem możliwości popełniania zła. A nawet "podcinania gałęzi"
Z drugiej strony, planeta wiecznie szczęśliwych "takich samych" to też źle.
No ale... gdy coś się zyskuje, to coś się zawsze traci. Zawsze, kosztem utraty czegoś.
Pozytyw taki, że koniec, przed końcem nie nastąpi, tylko na końcu.
Tak w skrócie subiektywkę rzekłem:)↔Pozdrawiam:)↔%
Rozchodzą się "kręgi"
Ciekawe, w którym miejscu "są teraz" ?
Dzięki za wizytę i komentarz DD
… wypuścił bestie... dokonały się podziały i na złych i dobrych.
… wzruszył górami w samych posadach... dwa żywioły użył do zniweczenia, ale to jeszcze nie był koniec.
… odebrał wszystko zwycięskim armiom... trąby jerychońskie zagrały jak drzewiej i z głodu pożarły się wzajemnie
… sprawił... odwet wszystkich i posadził na tronie przybysza z obcej pewnie planety, czy pomieszał języki, aby się nie kąsały?
My ludzie jednak jesteśmy... człowiek człowiekowi wilkiem.
Zastanawiąjący koniec i początek nowego... żniwa w pełni.
Pozdrawiam
Dziękuję Pasjo za przemyślenia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja czuję ogromny strach, bo wszystkie wskazówki na Ziemi i w Kosmosie wskazują, że coś złego czai się w powietrzu, coś co przybiera na sile.
Czterech Jeźdzców z czterech stron Świata już wyruszyło w drogę...
Niezły wiersz apokaliptyczny.
Pozdrawiam z lękiem.
Dzięki Kigja za zabranie głosu. Cenię!
Pozdrawiam z nadzieją!
Ludzie martwią się światem, zmianami klimatycznymi i innymi tego typu pierdoletami, ale jak leży ktoś na ulicy nie podchodzą, bo na pewno pijak, jak ktoś się wypieprzy na rowerze, to mija go dziesięcioro i żadne nie zatrzyma się i nie zapyta, czy wszystko ok, jak ktoś siedzi z rozpieprzonym, na wpół uciętym kciukiem pod Pałacem Kultury, nikogo dupa nie zaboli, żeby zadzwonić po Straż Miejską, bo to przecież pijak (i co z tego?), a jak zadzwoni to spotka się z rzędem głupich pytań, w metrze, autobusie wsadzi ryj w srajfona i nie zauważy kobiety w ciąży, niepełnosprawnego, starszej osoby czy po prostu kogoś, kto źle się czuje. I tak dalej.
To Maurycy, co masz w tekście oboczne jest tak naprawdę zasadnicze, a w tym pojebanym kraju zaszło już naprawdę daleko. Najśmieszniejsze jest to, że jednocześnie jest to kraj, w którym najwięcej chyba pierdoli się o ludzkiej wrażliwości. Zawsze mnie ta dysproporcja wkurwia.
Obserwując ludzkie zachowania, które starałem się tu przemycić, myślałem, że niezbyt zauważalnie, też doznaję cholernego wkurwu, a Ty to oczywiście wyłapałeś bez większego problemu.
Że nie pozabijają nas (ludzkości) żadni jeźdźcy, jest niemal pewne, gdy się pojawią nie będzie kogo wyniszczyć. Bo przecież tak samobójczo zaprogramowany gatunek, który ciągle stara się o kolejny sposób samounicestwiania nie ma raczej zbyt różowych perspektyw. Zawsze znajdzie się „genialna” lub „wybrana” jednostka, która ciągnie innych w przepaść, a tych co nie zechcą za nimi iść, po prostu spychają w ramiona śmierci.
Jako ludzie podobno jesteśmy rozumni, tylko wykorzystujemy nasze umysły, na szczęście nie wszyscy, w niewłaściwy sposób i niewłaściwych celach.
Bardzo dzięki za komentarz!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania