czuwanie
w kałuży widzę niebo
nie patrząc do góry
tropię węża, mnie koledzy
pójdę za ojczyzną
jak na zawołanie
ruszę daleko na rubież
rozłożę metalowy mechanizm
zagram przyrządy
padnie rozkaz dowódcy
nie dać się zabić
kasztany są bardziej brązowe
w polu urodzaj
wygramy z głodem
wygramy z wrogami
wszystko przed nieznanym
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania