Czy mamy wybór
Kiedy człowiek staje się trollem? Złośliwym, kąsającym, ochrypłym od szczekotu. Czy wtedy, kiedy wypływa z niego gorycz? Gorycz tak żrąca, że nie daje mu wyboru. I dlatego niczym ubezwłasnowolniona marionetka z brudnymi butami wpycha się w niezależne, odrębne ludzkie życie. Tylko po to, żeby zaistnieć. Tylko po to, żeby nie zniknąć. Tylko po to, żeby we własnym ogniu nie spłonąć. Tylko po to, żeby znowu poczuć, że jest ważnym człowiekiem.
Czy nie można inaczej? Co trzeba zrobić, żeby zobaczyć inną drogę? Co trzeba zmienić w sobie, by chciało się podążyć innym szlakiem?
Możne wystarczy umyć okna albo uśmiechnąć się do człowieka na ulicy i życzyć mu miłego dnia?
Niepowtarzalny Styl z Opowi 47
Komentarze (64)
Jedno tylko zadaje sobie pytanie na koniec.
Czy człowiek tak do cna zgorzkniały, posuwający się do tego, że z własnej nieprzymuszonej woli obsesyjnie wręcz bluzga jest w stanie po prostu się uśmiechnąć, czy musiałby najpierw umyć wszystkie okna we Wrocławskim Sky Tower?
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kiedyś tak się zdenerwowałam, po jakiejś wyjątkowo złośliwej opinii, że wysłałam wiersze do wydawnictwa.
Dostałam opinię taką pół na pół, czyli: masz talent ale zero wiedzy.
Wtedy zaczęłam się uczyć. A przede wszystkim słuchać. Nawet kiedy nie przyznawalam racji osobie oceniającej jakiś mój utwór, to sprawdzałam jej wiarygodność.
Kiedy po, może, roku ponownie wyslalam wiersze do tego samego wydawnictwa, dowiedziałam się, że piszę dobrze.
Problem w tym, że chciałam bardzo dobrze pisać...do tego też doszłam.
Chodzi mi o to, żeby nie zrażać się przykrymi komentarzami, nie wyrabiać w sobie roli ofiary, którą ktoś chce skrzywdzić.
Chcesz mi pokazać, że się mylę, myliłam w ocenie, to pracuj i wstaw tak dobry tekst, że spadną mi okulary. To możliwe.
Uciekanie się do wulgaryzmów świadczy o słabości, kompleksach. Nie mówiąc już o zupełnym braku kultury.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ula, ciekawy temat poruszyłaś, ten portal bazuje na trollach, robią kupoburze i się kręci - The show must go on.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Twórcy bywają pesymistami, to się nie uśmiechają, ale wystarczy, by troll nie zaczął wykorzystywać ich pesymizmu, i tego, że mają na czarno pomalowane ściany i celowo pomazane błotem okna, bo tworzą, kiedy są smutni - taki lek na wenę, ale też nadwrażliwość jako skutek uboczny, którą troll wykorzysta, żeby zachichotać, nażreć się szlamu. Ludzie nie stają się trollami (chyba, że za pieniądze, ale płaciłby za trollowanie na portalach literackich - może jednak?), nominalny troll, to urodzony troll - wg. mnie. Pod wpływem urodzonego trolla, ludzie stają się okresowo trollujący.
Pozdrawiam serdecznie ?
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Rzadko już zaglądam na Opowi, ale ktoś z bardziej pilnych użytkowników wysłał mi link do Twojej wypowiedzi. Ciekawe co piszesz, szczególnie, że raczej nie za często do Ciebie zaglądałam i nie przypominam sobie jakiejkolwiek scysji. Ale cóż, ludzie są różni i z wszystkiego trzeba wyciągać naukę. Jeśli sprawiło Ci przyjemność sformułowanie takiej oceny mojej osoby, to „good for you”.
na zdrowie. Dobranoc.
Bez dowodów, to zwykłe pomówienie. Znam Tjeri z najlepszej strony, bardzo dobrze pisze i zamieszcza merytoryczne komentarze.
A tutaj potwora nie zauważyłeś? Może za bardzo w tyłek włazisz, dlatego perspektywę zgubiłeś.
"yanko wojownik 997, jeśli wyżyją się w mordowaniu lub trollowaniu to już nie muszą udawać. Robią to dla zdrowia ?"
Może i zdrowo, ale czemu ma się to odbywać moim kosztem? Ja się nigdzie nie pisałem na to, że będę czyjąś spluwaczką rewitalizacyjną i w zasadzie się na to nie zgadzam.
W regulaminie też nigdzie o tym nie napisali ?
Na szczęście dla mnie umiem patrzeć spod przymrużonych oczu ale jestem przekonany, że są tacy dla których kontakt z trollem, może być dotkliwy.
To nie jest usprawiedliwianie trolli.
A ja też nie Tobie zarzucam usprawiedliwianie tylko trollom wytłuszczam brak zasadności na trollowanie :P
Czasami człowiek jest miły, nie dlatego, że udaje, jest wyrachowany, chce osiągnąć jakiś rezultat, wszystkim się przypodobać. Po prostu taki jest, kiedy jest miły czuje się sobą. Rozumiem, że odbierany jest często przez innych jak małpa na pokazie w zoo. Co zrobić? Taki jest świat. Wychodzisz poza czyjeś ramy, jesteś idiotą, albo zagrożeniem.
Czasami człowiek jest miły, bo w ten sposób próbuje naprawić to co uczynił ludziom.
Czasami człowiek jest miły, bo lubi sprawiać komuś przyjemność. Uwielbiam mówić mojemu mężowi, że jest piękny, choć jesteśmy po ślubie 27 lat. Czy to grzech, skoro tak czuję? Czy nie wypada? Czy jest to niestosowne, bo to mężczyzna? Dla mnie jest najpiękniejszą istotą na świecie, dlaczego mam zatrzymać tą informację dla siebie? Bo głupio jest być miłym? Bo to złe?
Pozdrawiam ?
Jasne, ja to nazywam umiejętnością stawiania granic. Jest to pewnie moja łagodna forma bycia niemiłym, której się uczę...
Pozdrawiam :)
Oczywiście, przyczyny mogą być różne, tego typu zachowań. W czyiś mózgach się nie siedzi:)
Ilość akcji, zależy od reakcji. Nie karmić i nie zwiększać apetytu. To takich nakręca raczej.
No ale. Kamieniem nie rzucę. Świętym aż takim nie jestem. No dobra. Kończę:))?:)
Dziękuję pięknie i pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania