Czy Polskę napadnie Rosja - studium przypadku

Czy Rosja wiedzie na teren Polski? Jest to mało prawdopodobne, ale niewykluczone. Jeżeli napadła na Ukrainę, to może napaść na Polskę.

Polska jest w NATO, Ukraina nie. To świadczy na korzyść tego, że nie dojdzie do wojny z naszym sąsiadem.

Załóżmy jednak, że nie zatrzyma się na Ukrainie i pojedzie dalej po zdobyciu Kijowa w wojnie nuklearnej. Czeka nas wtedy katastrofa. Zajęte tereny będą "czyszczone" z patriotów i osób z list do zabicia metodą katyńską. Pierwsi zostaną zabici "pisowcy" i ich poplecznicy.

Rząd być może ucieknie za granicę, a Polacy będą walczyć do ostatniego czołgu.

W trybie pilnym powinniśmy zacząć produkcję na szeroką skalę karabinów Beryl w stu zakładach rzemieślniczych, aby całkowita liczba karabinów wyniosła 10milionów i 30 milionów pocisków. Bolszewicy będą mieli trudności z taką masą broniącej się ludności. Nowsze karabinki Grot także powinny być produkowane, ale nie da się wyprodukować takiej ilości co Beryli z pociskami nato.

 

Należy także zacząć produkcję siekier i kos, by radzieckich żołnierzy wycinać, tak jak to było w roku 1920 pod Warszawą.

Rosja musi zrzucić jarzmo komunizmu i stać się cywilizowanym krajem. Tak samo ja Ukraina powinna przeprosić za morderstwa Polaków przez OUN / Upa i ogłosić tę organizację za zbrodniczą.

Same czołgi nie wystarczą. Wojsko musi się ćwiczyć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • Poncki rok temu
    Zakładając, że polski rząd działa z ukrycia na korzyść rosji jest też możliwe, że zaatakują rosję jako pierwsi. Piszę o polskim rządzie "oni", bo nie utożsamiam się z podejmowanymi przez nich decyzjami w sprawie konfliktu. Na przykład publiczne mówienie "wyślemy te czołgi czy się Niemcy zgodzą czy nie" jest działaniem na niekorzyść sojuszu. Polski rząd zapomniał, że Ukraina nie jest w NATO i pomimo wielkiej bohaterskości Ukraińców, którzy dzisiaj wykrwawiają się, aby opóźnić konflikt na naszej ziemi. Tworzenie napięcia wewnątrz sojuszu odbije się na nas jak tylko rosja zadepta masą Ukrainę i stanie na naszej granicy oczekując od sojuszu naszego wydalenia.
  • Józef Kemilk rok temu
    Ten rząd jest zły. Pełna zgoda. Czy widzisz jakąś alternatywę? Czy twoim zdaniem PIS jest bardziej prorosyjski niż Tusk i PO? Czy gdy 15 państw UE chce przekazać Leopardy kupione od Niemców, a Niemcy na to nie pozwalają to postawa Polski jest zła a nie Niemiec?
    Gra toczy się na innych poziomach, a nam pozostaje wspierać Ukrainę - oczywiście w racjonalnych granicach, co czasami jest przekraczane. Jaką proponujujesz postawę Polski względem wojny na/w Ukrainie?
  • Poncki rok temu
    Józef Kemilk
    No to od początku.
    Każde ugrupowanie oprócz PO jest alternatywą dla PiSu. Wolał bym dać szansę absolwenta uczelni politologicznych niż się dalej pchać w popis.

    Konflikt na Ukrainie jest konfliktem, w którym NATO bierze udział wcześniej niż od początku. To, że pomoc Ukrainie leży w naszym (europejskim) wspólnym interesie nie podlega naszej, polskiej wątpliwości. Natomiast jako sojusz musimy stanowić kolektyw a nie deprymować i upokażać członków.
    Jest decyzja 15 krajów ale i jest umowa, że Niemcy muszą wyrazić zgodę i trzeba tą umowę uszanować. Nie szanując jednej umowy dajemy informację międzynarodową, że możemy też nieuszanować innych, wedle naszego widzimisie.
    Nie twierdzę, że Niemcy robią dobrze zwlekając z decyzją wręcz przeciwnie. Istotne jest dla mnie jednak to, że my robimy źle.
    Wobec Ukrainy powinniśmy dać z siebie wszystko co możemy, ale nie ponadto co możemy, a na pewno nie narażając sojusz na korozję od wewnątrz wystarczy nam, że mamy w składzie węgrów.
    Ukraińcy walczą teraz naszą wojnę, umierają, żebyśmy my nie musieli. Uważam, że oprócz pomocy w konflikcie, powinniśmy z wdzięczności poznawać ich kulturę puki jeszcze jest od kogo i pielęgnować dla tych pokoleń, które przetrwają jak naszą własną dla naszych.
  • Józef Kemilk rok temu
    Poncki Lewica, Polska 2050 i PSL to alternatywa taka, jak możliwość wybrania pomiędzy gilotyną a szubienicą. My nie narażamy sojuszu (NATO) , raczej Węgry, Turcja, Bułgaria, czy też Niemcy. A tak naprawdę toczy się wojna o strefy wpływów. Niemcy ile mogą, to pomagają Rosji, udając co innego, bo dla nich przyjaźń z Rosją, to trzymanie w szachu Europy. A że nie mogą wprost poprzeć Rosji, to prowadzą pozorne działania. Oni by już chcieli przywrócić "normalność" stosunków z Rosją, tutaj jednak przeszkadza przede wszystkim USA. A my? Odgrywamy wyznaczoną nam rolę pomocnika Ukrainy. Co będzie dalej? Bóg jeden wie.
  • Poncki rok temu
    Józef Kemilk
    Co do wyboru niestety muszę się zgodzić, lecz biorąc pod uwagę przysłowie "po owocach ich poznacie" to popis i psl mieli już swoje pięć minut i co z tego wyszło?
    Odnoszę wrażenie, że stoimy wszyscy na równi pochyłej o zmiennym, ruchomym kącie, który się stopniowo ostrzy spychając nas w stronę socjalizmu ale nie takiego jaki przyszło nam już nieszczęśliwie przeżywać. Nadciąga socjalizm totalny, opierający się na pełnej kontroli i inwigilacji drogą cyfrową, w którym posłuszeństwo będzie uzyskiwane terrorem i szantażem wykorzystując wspaniałe nowinki technologiczne. Próbkę tego jak przy użyciu mediów z grypy mogą zrobić narzędzie globalnej manipulacji, odczuliśmy przez ostatnie lata całkiem nieprzyjemnie. Na ten moment w zasadzie jestem przekonany, że żadna zmiana kadry rządzącej nie wniesie nic. Oni są tylko marionetkami i wykonują polecenia. Problem jedynie jest taki, że nie nasze polecenia, bo od społeczeństwa coraz szczelniej się izolują.

    Zgodzę się co do innych krajów, odnośnie wyważania sojuszu, nie zgodzę się, że my tego nie robimy. Tak czy inaczej, im wcześniej przestaniemy to robić (wszystkie państwa NATO ) i zrozumiemy że "normalności" już nie będzie i jedynie w jedności siła tym bardziej możliwe, że uda nam się przeciwstawić temu co dopiero może nadejść.
  • Bettina rok temu
    Zrób sobie Raz a dobrze. Mnie się raz wydawało, że odkryłam o co chodziło Tadeuszowi Różewiczowi w jednym z wierszy. Ułomny zapis moich myśli świadczy, że próbuję to poskładać.
  • Bettina rok temu
    Stylistycznie a stylizacja?Nie
  • Już dawno Polacy nie ginęli bohatersko... Mnie się nie śpieszy, zresztą z początku nikt nie da mi karabinu do ręki ze względu na chorobę umysłową ?
    Mam szablę w domu, niestety tylko replikę tej z 1920. Ale jak naostrzyć też da radę...
  • Saper rok temu
    Mylisz się. Podczas wojny każda choroba umysłowa jest dobra do walki z wrogiem. Umieszczą Cię w okopie i dadzą karabin na krótko przed atakiem.
    Tak działa kategoria E.
  • Saper rok temu
    O sory to ja palnąłem głupotę. Masz rację.
  • Saper, tak, mógłbym nie odróżniać swojego od wroga, jeszcze bardziej niż zdrowi ?
    A na późniejszym etapie prawdopodobny jest ten okop ?
  • Narrator rok temu
    Pobóg Welebor

    Z chorobą umysłową nie należy przesadzać, bo jeszcze pomyślą, że chcesz się wymigać od wojska i wyślą cię na pierwszą linię w szeregach karnej kompanii. ?

    Dobry wojak Szwejk też cierpiał na wrodzony idiotyzm, a mimo to trafił ze swoim oddziałem pod obstrzał wroga. Inspirując się Haškiem, Heller napisał powieść ‘Catch 22’, w której amerykańscy piloci udają szaleńców, żeby uniknąć ostatniej misji lecąc bombowcem, ale paragraf 22 mówi wyraźnie: kto odmawia wykonania rozkazu, aby przeżyć wojnę i wrócić do domu, nie jest idiotą. Oczywiście nie czytałeś tej książki, ponieważ treść żadnej książki cię nie interesuje, dlatego o niej wspomniałem. ?️?
  • Narrator, treść, czy też ściślej fabuła, czyli kto kogo i dlaczego nie interesuje mnie i nie rejestruję jej za bardzo, to prawda. Ale to nie znaczy, że na pewno nie czytałem, to nie wynika ?
    Oczywiście nie czytałem.
  • Wojna, de facto przedłużona ręka ekonomii, korporacje się umocnią, technologia posunie, ludzie przyspawają się do smartfonów. Gdyby Rosja miała na tym za dużo stracić, to może coś i gdy sami będziemy się rwący. Ropy ponoć na świecie opór jest zmagazynowanej, magazynowanie kosztuje, ale jest okazja do windowania cen i to się chyba lepiej opłaci. Jeśli wejdą, w tydzień staną na Wiśle, w Ukrainie to taka wojna, by tylko konflikt zbyt nie przygasał. Fakt, warto stawiać na broń białą, to zawsze lepsze niż trzonek od kilofa.
    Nuklearnej zaś wojnie... - wtedy już nie będzie patriotów - tak myślę, zawsze zależy od skali, ale jeśli globalnie, to będzie już tylko ludzkość walcząca o przetrwanie, zapewne w stadach, liczyć się będzie przynależność.
    Łowca - zbieracz, żyjący z dala od punktów strategicznych, będzie miał szanse, nie walnie to mu po psychice, mniejsze szanse na degenerację. Jak nie wchłonie dużej dawki, rozwinie dalej cywilizację. Wykorzysta jakieś resztki poległej, z czasem skruszeje beton, skoroduje żelazo, uwsteczni się, będzie startował od epoki kamiennej. Nie pierwszy raz podobno.
  • Nie ma co się rozpisywać, nie napadnie. Nie bez sojuszu z np Chinami. A do tego nie dojdzie, bo Chiny mają chrapkę na terytoria Rosji. Amen
  • Marian rok temu
    Zacytuję stary tekst:
    Chińczycy powinni przyjść do Polski i zaraz wrócić do siebie.
    Dlaczego?
    Bo wtedy musieliby dwa razy przejść przez Rosję.
  • Narrator rok temu
    Marian

    Tak, ale gdyby chociaż jeden dzień spędzili w Polsce, nic by z nas nie zostało. ???
  • Narrator rok temu
    Proponuję umieścić na końcu powyższej debaty jeszcze jeden punkt: zbić odpowiednią ilość trumien i wykopać tyle samo dołów, żeby Rosjanie mogli nas pochować z należytym szacunkiem, nie w zbiorowej mogile, jak to już miało miejsce. ?☠☠
  • Grain rok temu
    Czytam te wpisy i nie wiem, jakby pozwolić dzieciom na zabawę z zapałkami, to może nie wyrosną na aż tak głupich komentatorów .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania