Czy to jest "przyjaźń"?
Zastanawiam się czym jest ta relacja.
Daje mi ona tyle radości, lecz wbija nóż prosto w serce.
Czy przyjaźń powinna tak wyglądać?
Gdy leżę w nocy, rozmyślam o nas.
Czy jest jeszcze sens ciągnąc to dalej?
Zalewam się tysiącami łez, w tym czasie ty dobrze się bawisz.
Nie piszesz ani nie dzwonisz.
A ja czekam...
Może problem tkwi we mnie.
Jestem niewystarczająca dla ciebie, jak kula u nogi.
Powinnam walczyć czy się poddać?
Co noc zadaje sobie to pytanie.
Komentarze (3)
Pozdro:)
Nie piszesz ani nie dzwonisz.
A ja czekam...
- te słowa z Twojego tekstu przypomniały mi inny utwór, zacytuję go w całości. Może podpowie Ci coś w kwestii Twoich rozterek?
Karlis Verdins „Niosłem Ci kanapeczkę”
Niosłem ci kanapeczkę z serem. Była druga w nocy, wszyscy spali, sklepy zamknięte ale w barze I Love You dostałem kanapeczkę z serem.
Jechałem taksówką z kanapeczką z serem dla ciebie, bo leżałeś tam smutny, może nawet chory, a w domu nie było niczego do jedzenia. Była naprawdę droga, sześć z groszami, ale nie ma sprawy. Więc byłem w taksówce z małym ajlawju, zgniecionym, prawie zupełnie wystygłym. Ale z jakiegoś powodu nie dojechałem do domu. Trafiłem gdzieś, gdzie wszyscy byli uchachani i błyskotliwi, i potwornie głodni. Więc piłem i śpiewałem, ale zachowałem moją kanapeczkę.
Dopiero na trzeci dzień mogłem cię nią nakarmić, ale byłeś taki wściekły, że zjadłeś kanapeczkę nawet na nią nie patrząc. Gdybym miał więcej odwagi, powiedziałbym: ale wiesz że cię kocham, wiesz, że cię uwielbiam. Nie każ mi tego więcej powtarzać.
Tłum. Jacek Dehnel
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania