czy wiesz że

liście pożółkły jak stare pocztówki

z omiecionych kiedyś spojrzeniem miejsc

zetrzyj kurz dłonią

osłaniając się od słońca

 

czy było nas wtedy więcej czy mniej

i kto żałował bardziej

topiącego się w morzu słońca

które spadało za szczyty

postrzępione jak nogawki znoszonych jeansów

 

byłam wczoraj na strychu

czas wytarł blask oczom misia z Krupówek

uniósł gdzieś szum ostatniej ocalałej muszli

 

próbowałam reanimować nasz świat

umarł którejś wiosny

pochowałam go pod dziką gruszą i przestała rodzić

cierpki posmak ostatniego owocu

do dziś noszę na języku

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania