Czytano 7 razy — opowi-core
[Odśwież stronę – jeśli licznik ma duszę, dziś ją pokaże.]
Ekran robi za korytarz.
Lista „ostatnio dodane” ciągnie się jak drzwi na klatce.
Nicki świecą zamiast nazwisk, avatary zamiast twarzy.
Dwa – klik w powiadomienia.
Dwa – przeskok na bitwę.
Cztery – te same trzy ksywki, które znasz po literkach lepiej niż własny numer.
Pod każdym tekstem swoje plemię.
Ten od jedynek z urzędu, co strzela w tabelkę, nie w treść.
Ten od serduszek, co zawsze zostawia emotkę zamiast treści, ale nigdy nie znika.
Ta od długich diagnoz, co wyciągnie ci z jednego zdania więcej, niż sam tam włożyłeś.
Wracasz do swojego.
Średnia 3,7 wisi niezręcznie – za wysoka na porażkę, za niska na oddech.
Jedna cyfra w dół od kogoś, kto nawet nie zostawił śladu słowa.
Dwa – odświeżasz.
Dwa – nic się nie zmienia.
Wtyczka łapie luz – ekran miga jakby też miał dość.
Cztery – sekundy, w których brzmi to jak diagnoza, nie jak zabawa.
Zamykasz kartę.
Portal zostaje gdzieś w środku kabla, z licznikiem: czytano 7 razy.
Za ścianą lodówka mruczy, że ma to pod uszczelką.
Komentarze (19)
Ten od serduszek, co zawsze zostawia emotkę zamiast zdania, ale nigdy nie znika.
Ta od długich diagnoz, co wyciągnie ci z jednego zdania więcej, niż sam tam włożyłeś.''
No, i bądź teraz, człowieku, odważny i spróbuj coś napisać, jak tu strach i panika w oczach... xD
To pisałam ja - znana ksywka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania