CzyżbyK.

Zabrałaś surrealizm.

Wszystko stało się bardziej wyraźne,

odkąd widujemy się tylko gdy śpię.

Im dalej, dłużej - tym bardziej.

Więc wszystko jest ok,

z pozoru błahe krajobrazy, zacierają się

gdzieś w tle, tak że ciebie widzę w makro.

I to zawsze jest dzień, nigdy noc.

Najpóźniej wczesny mrok, kiedy ptaki pakują gałęzie

i wynoszą się precz, za widmorąk,

a ja mogę tylko się dziwić.

Więc śniłaś mi się, któryś już raz.

Być może w sepii, z dziobem zamiast ust.

Na dłoniach wyrastały ci pióra,

a ja nabrałem gęsi w kieszenie,

żeby nie rozrosły się na cały dom,

nie zakwitły.

 

Z cyklu: Susz.

Styczeń, po roku pańskim.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (46)

  • Materazzone 08.01.2023
    Fajne to uptaczenie, gęś zbierana i gałązka. Ptaki, sny i kobiety - nic nowego, a jakoś z lekkim świeżym polotem.
  • Szalej. 08.01.2023
    Ze świeżym nielotem :) hehe.
  • Materazzone 08.01.2023
    Szalej. Świeże Dodo smakuje podobno najlepiej :D
  • Szalej. 08.01.2023
    Materazzone to chyba już niewykonalne, z tego co mi wiadomo. Czy to Kiwi już umarło?
  • Materazzone 08.01.2023
    Szalej. Ostatnio widziałem w Lidlu, więc chyba nie wymarło.

    Tak, Dodo wymarło i to był ironiczny komentarz z mojej strony :D
  • Szalej. 08.01.2023
    Materazzone wyobraź sobie, że się domyśliłem :)
  • Materazzone 08.01.2023
    Szalej. Jestem w stanie sobie to wyobrazić:)
  • Szalej. 08.01.2023
    Materazzone mashallah :)
  • Bettina 08.01.2023
    Skad moje zwloki
    Z braku checi na trzeci skok w bok
    Zdradziłeś ją ze mną?
    Nie moglo to wydarzyć sie o zmroku!
  • Szalej. 08.01.2023
    O czym ty?
  • Bettina 08.01.2023
    Pracuję.
  • Szalej. 08.01.2023
    Yyy... Good for you ?
  • Bettina 08.01.2023
    E tam :) po prostu jestem zodiakalnym Bykiem.
  • Szalej. 08.01.2023
    Ty wiesz, że istnieje możliwość odpowiedzi na konkretny komentarz? Ale widzę, że dalej rozmawiasz samo ze sobą. Niech i tak będzie. Nie mieszam się.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tak czy inaczej, ja rakiem. Nie zodiakalnym.
  • Bettina 08.01.2023
    Kompromis?
  • Bettina 08.01.2023
    Trudno żebym pracowała nad czyimś tekstem. Natomiast, jeśli czytam czyjś tekst i zostawiam komentarz to znaczy chyba tyle co pod tekstem?
    Zrobić notatkę. To kompromis.
  • Szalej. 08.01.2023
    Trudno pracować nad tekstem, który jest skończony. A skoro pod moim tekstem, pracujesz nad swoim, własnym - to znajdź sobie inne miejsce do tego :)
  • Bettina 08.01.2023
    Już!
  • luna-tyczka 08.01.2023
    Bardzo obrazowy, z konsekwentnie prowadzoną metaforyką, która prowadzi przez emocje i wizje podmiotu lirycznego.

    Końcówka na moje oko jednak surrealistyczna.
  • Tjeri 08.01.2023
    I mnie się podoba. Nostalgicznie, ciepło, z akceptacją, ale w gotowości...
    A co do surrealizmu, o którym Luna... To właśnie fajne jest. Takie zaprzeczenie słów trochę. Znaczy możesz sobie gadać, a rzeczy i tak są jakie są...
  • Tjeri 08.01.2023
    Kurde, ale tytuł jest tragiczny... Psuje mi nastrój tym brzmieniem!
  • Szalej. 08.01.2023
    Tjeri i taki miał być. Gdyby był bardziej dźwięczny, nie podkreślałby tego dyskomfortu .
  • luna-tyczka 08.01.2023
    Nie napisałam, że mi się nie podoba ten surrealizm, też uważam że fajny i super kontrastuje z treścią początku jakby dla potwierdzenia, że być musi, zwłaszcza gdy rzeczywistość przechodzi w sen i wie, że musi pogodzić się z tym, że pewne sprawy są marzeniami.
  • Szalej. 08.01.2023
    luna-tyczka to pogodzenie wręcz wymuszone.
    I na ślinę, na taśmę.
    Są sprawy, osoby, od których nie da się uwolnić.
    Po tym chyba poznać, że uczucia były prawdziwe.
  • Tjeri 08.01.2023
    luna-tyczka
    Wiem wiem, trudno czasem precyzyjnie wszystkie niuanse zawrzeć w wypowiedzi pozbawionej mowy ciała (o moim wpisie mówię. Choć w sumie o Twoim też).
  • Tjeri 08.01.2023
    Szalej.
    Niechby uwierał, ale inaczej. On w śmieszność idzie. Taką irytującą.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tjeri trudno.
  • Tjeri 08.01.2023
    Szalej. ¯⁠⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯
  • Szalej. 08.01.2023
    Odpowiem grupowo - obu.

    To "jednak", jeśli rozumiwane jest tak jak mówi Tjeri - to w pełni racja.
    Chciałem żeby ta końcówka była zaprzeczeniem pierwszego wersu.
    Zresztą. To może być równie dobrze próba ucieczki chyba . Nie myślałem nad tym w ten sposób.
  • Trzy Cztery 08.01.2023
    Gęsi są tłuste, ciężkie, a z gęsiego puchu zrobić można pierzynę.
    Puch to symbol delikatności, a pierzyna jest symbolem ciepła.
    Gdy czytam "a ja nabrałem gęsi w kieszenie", po prostu się zachwycam.
    Wiersz ciekawy, a tytuł - do rozszyfrowania.
    Ja myślę, że do tytułu włożyłeś czyżyka. Czyżyk, to ptak, który jest mniejszy od wróbla, ale z zachowania - Napoleon.
    Taki niby czyżyk może mieć kieszenie pełne gęsi, i przez to mieć wrażenie swojej siły.
    Taki czyż - byk.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tak. Czyżyk jest obecny w tym tekście, ale również pytanie: czyżby K?

    I tym Napoleonem mogę być ja, w stosunku do tego, że jej już nie ma.
    Mogę zgrywać hojraka, ale zaraz przed snem, kiedy tylko zamknę oczy - jest moją ostatnią myślą.
    Tak jak pierwszą, jeszcze nieświadomą, kiedy je otwieram.

    Także radzę sobie na co dzień.
    Myślę o niej już nie każdą niemal, ale co piątą myśl - i co z tego?
    Jeśli czytać ten tekst tak jak ty, to rzeczywiście jest moją pościelą, moim komfortem, moim buforem bezpieczeństwa.
    I największą klątwą.
    W życiu nie znajdę już raczej innej kobiety, bo przy żadnej innej nie będę czuł tego co przy niej.
    A próba wydaje mi się w takim razie być nie w porządku w stosunku do tego kogoś.
    Bo zawsze byłaby zamiast niej.

    Heh.

    To cholernie przykre, ale przez okrągły rok nie byłem w stanie nic z tym zrobić.
    Stąd ten surrealizm, bo to była moja najmocniejsza strona w pisaniu.
    Która tetaz zdaje się blaknąć.

    Dzięki za teledysk. Zacny.
  • Tjeri 08.01.2023
    Trzy Cztery, i mnie czyżyk się zwizualizował. Niestety nie sam, a w towarzystwie byka. Hybryda czyżyka i byka. Z akcentem na byka, niestety... ¯⁠⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯
  • Tjeri 08.01.2023
    Wrrróć! U mnie był "czyż" a nie "czyżyk". Czyli dosłownie.
  • Tjeri 08.01.2023
    Ale to te same ptaki.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tjeri cóż. Najłatwiej było K postawić duże. Jak w innym miejscu. Wtedy może ten byk by się tak nie nabzdyczal :)
  • Tjeri 08.01.2023
    Szalej. Zdecydowanie! To by rozwiązało problem.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tjeri No i voaila!
  • Tjeri 08.01.2023
    Szalej.
    Taki mały szczegół, a tyle zmienia. Nawet brzmienie na głos! Niesamowite w sumie.
  • Szalej. 08.01.2023
    Tjeri bo duże czyta się z a. I dlatego.
  • Tjeri 08.01.2023
    Szalej.
    Akurat nie to miałam na myśli, bo ja bez "a" przeczytałam. Ale akcent też inaczej wychodzi.
  • Trzy Cztery 09.01.2023
    Tjeri, tak, byk jako silne zwierzę, to jedno, a drugie skojarzenie to z pytaniem: czyżby?
    Można też słowo "byk" potraktować jako synonim błędu ("ile byków w tym tekście").
    Wtedy pytanie "czyżby" zostałoby podważone. Tak pytać? To błąd! Odpowiedzią jest - "a jakże"!

    Mnie podoba się "czyżbyk" jako nazwa dla samego wiersza. Ta nazwa wiersza kwalifikuje go do grupy wierszy, w których są zawarte wątpliwości:

    Czyżby? Czyli: "naprawdę?". I stąd wiersz - "Czyżbyk".

    Obok "czyżbyków" mogłyby zaistnieć wiersze typu:

    - chybabyk
    - azaliżyk (azaliżbyk)
    - niechbyk
    - czyk (czybyk)

    "Niechbyki" byłyby o oczekiwaniach i nadziejach.
  • Trzy Cztery 09.01.2023
    Szalej. Surrealizm w Twoim wykonaniu raczej nie blaknie. Mnie bardzo spodobał się ten fragment, który ma w sobie ogromny potencjał, jeśli chodzi o obrazy surrealistyczne:

    Więc śniłaś mi się, któryś już raz.
    Być może w sepii, z dziobem zamiast ust.
    Na dłoniach wyrastały ci pióra,
    a ja nabrałem gęsi w kieszenie,
    żeby nie rozrosły się na cały dom,
    nie zakwitły.
  • Trzy Cztery 09.01.2023
    Poza tym - taki mały dopisek - "nabrać gęsi w kieszenie" skojarzyło mi się z "nabraniem wody w usta". Chowanie do kieszeni jest odpowiednikiem milczenia. Gęsi - tak na jeszcze jednym, mniejszym marginesie, kojarzą się przecież z językiem, mową, a dokładniej - z WŁASNYM językiem, już od czasów Mikołaja Reja, który nazwany został ojcem języka polskiego.
    Kochanowski został okrzyknięty "ojcem poezji", ale "ojcem języka" właśnie Rej).

    Więc to "nabieranie wody w usta" i "chowanie gęsi do kieszeni" to to samo. Oznacza: zamkniecie się.
    Bo w innym przypadku - rozkwitnięcie...
  • Szalej. 09.01.2023
    Trzy Cztery noo... Jest jeszcze gęsia skórka. Co w połączeniu z wyrastaniem piór, daje - sam nie wiem - pamięć? Tych wszystkich dreszczy niespokojnych, kiedy jedno obok drugiego stawało się drzewem i pokrywało kora. I to pasuje z kolei do nabierania wody w usta, żeby nie zapomnieć, nie zapeszyć tej pamięci.
  • Trzy Cztery 08.01.2023
    I jeszcze Nick Cave:

    https://www.youtube.com/watch?v=P0v9vd4JEeo

    (pasuje do tego wiersza)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania