Dąb

Nad twoją mogiłą dąb,

Stoję i spoglądam dębu wgłąb

Warczy jak wilk, że jest potężny

Kora z mosiądzu, we wnętrzu niedołężny

Z radości opadł, pień wije się z bólu

Jakże rozumiem korzeń jego trudu

Jesteśmy sami a nad nami pioruny łomocą

I dąb mi rękę podaje z pomocą

Nie zniesie widoku chce ulżyć w cierpieniu

I pozwoli mi usnąć na swoim ramieniu

Bo serce dębowe mu rozrywa

Pod jego liśćmi samotna mogiła

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania