Daj panie te dwa złote...

[Na podstawie prawdziwego zdarzenia.]

 

— Panie... Daj te dwa złote...

Przechodząc po zaśnieżonych uliczkach samotnego miasta, napotkałem na swej drodze pewnego bezdomnego. Był to dużo starszy ode mnie mężczyzna z długą brodą, podartymi ubraniami oraz puszką do zbierania pieniędzy. Normalnie nie podszedłbym do żadnej tak wyglądającej osoby, ale zbliżały się święta, więc pasowałoby uczynić coś dobrego choć raz w roku.

— A na co ci te dwa złote? — spytałem, wpatrując mu się w pełną siniaków twarz.

— Na jedzenie ma się rozumieć — zawołał, wpatrując się we mnie jak w głupca.

— Wydaje mi się, że jednak na alkohol.

— Oj dajże pan spokój! — warknął — Bezdomny alkoholik, zaprawdę zabawny stereotyp!

— Dobra, dam ci nawet dychę, ale masz sobie za to kupić jedzenie, dobrze?

— Bóg zapłać...

Oddaliłem się na chwilę, chcąc wprawdzie iść do domu, jednak ciekawość mną zawładnęła i postanowiłem śledzić starca. Widziałem jak wstaje i idzie w stronę pobliskiego sklepu monopolowego, kołysząc się na boki jak kołyska. W końcu wyszedł, nie z jedzeniem, lecz dwoma butelkami wina. Napił się i zasnął.

Gdy podszedłem do niego, obudził się i z zaskoczenia zakrył się kocem

— Smacznego — powiedziałem, wrzucając dwa złote do tej samej puszki co wtedy...

Puszki po piwie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • befana_di_campi 01.06.2020
    Samo życie ;) Postąpiłabym podobnie :)

    Serdecznie :)
  • Future 02.06.2020
    Dzięki.
  • Pan Buczybór 02.06.2020
    No, dość gorzki wydźwięk okraszony surowym realizmem. Nic specjalnego w sumie, ale nawet niezła miniaturka.
  • Future 02.06.2020
    Dzięki, że wpadłeś.
  • Bajkopisarz 02.06.2020
    Czasami, w przypływie dobrego humoru, którego oczywiście nie mam, bo to zupełnie niemodne i nieodpowiedzialne, zasilam napotkanych panów żuli jakimś skromnym datkiem. Nim to jednak nastąpi, przeprowadzam, rzecz jasna dla własnej satysfakcji, podbicia ego, wywyższenia się, pewien eksperyment z pogranicza socjologii. Staram się uprzedzić pana żula w pytaniu i pierwszy proszę o złotówkę, bo rzekomo brakuje mi do piwa. Niektórzy dają, choć większość nie, ale przynajmniej przestają dalej marudzić. Tym zaś, którzy mnie „poratowali” zwracam „pożyczkę” z dwukrotną przebitką. Ale w sumie, jako zadeklarowany introwertyk, to wolę jak mnie nie zaczepiają, bo muszę wtedy wychodzić ze swojej strefy komfortu.
  • Future 02.06.2020
    Ciekawe z tą przebitką. Nie przeprowadzałem żadnego eksperymentu osobiście, ale uległem pewnej pokusie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania