Poprzednie częściDaj ten wiersz

daj ten wiersz

może obudzisz cokolwiek

może nadszedł czas samobójców i patologicznych zrywaczy

jabłek z drzewa dobrego i złego może się odmieni

może kurwa skończą biadolić i pisać te teksty pełne żenady

twórczość psychopatów, wariatów, którzy marzą o seksie w bramie

o ssaniu kciuka... albo czaple?

pierdolę już nie mogę, przepraszam za przekleństwa

albo nie przepraszam

bo widzisz, nastrajam skrzypce i muzyka pobudza

nie potrafię grać, poruszać palcami po strunach

ale to tylko skrzypce, drewniane pudło o kobiecych

kształtach, biodra i wypukłe piersi

gdzie napięty smyczek wydobywa ukryte

i jesteśmy na powierzchni lustra cichego jeziora

i dotykają nas wodorosty, odpręż się

nie tylko tobie przewróciło się w dupie, a może chciałam

napisać – życie, prawdziwa dupa jest jesienią i wrześniem

i spadającym z drzew październikiem, podnieś liście

podnieś swój tyłek, kaszlesz jesiennie

no daj ten wiersz, może obudzisz cokolwiek

może czaple polecą do Afganistanu i zobaczymy wojnę

i przestań pisać, pragnąć i czuć cokolwiek

i nie wezmę do ust, zostaną skrzypce

drewniane pudło nie pobudzi, zabij się jeśli

potrafisz, zabronią muzyki, a reszta to tylko wiersz

i jesień

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Marzena wczoraj o 5:48
    No było już 🙈

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania