DAJEMY SIĘ ZBYWAĆ
Nie wierzę juz w żaden sen proroczy
Ani w kredyt na piękne oczy
Wierzę za to w pokalane poczęcie
I powszechne wpiekłowzięcie
Wierzę w świat taki jak widać
Jaki mógłby być - nie ma co gdybać
Spełnia się sen ciemnej strony mocy
Początek zimnej dziejowej nocy
Długo już tu raczej nie zostanę
Moje pokolenie zostało ograne
Róbcie tu sobie co tam chcecie
Sami sobie piekło gotujecie
Pozwalacie bankom siebie okradać
Politykom im z kieszeni wystawać
Kapłanom brudy sumień ukrywać
I sami siebie w tym wszystkim zbywać
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania