Dajmy się zwariować

Zmienić życie

Wstać o świcie

5 rano budzik dzwoni

Nie ma już co czasu trwonić

Wykorzystać do sekundy

Każdy dzień nawet ten trudny

To jest me postanowienie

Wszystko jutro zaraz zmienię

Rozpoczynam rozdział nowy

O lenistwie nie ma mowy

Zero cukru zero tłuszczu

Biegi skoki trening mózgu

Tylko martwię się czasami

Żebym nie dostała manii

Żeby dołek ten głeboki

Nie wyrzucił mnie w obłoki

Bo jak rzucę się w te wiry

To nawet największe świry

Nie dogonią mnie w tym pędzie

Oj co wtedy ze mną będzie

Nie pomogą sole litu

I nie zasnę aż do świtu

Będę hasać po dolinach

Górach szczytach i kotlinach

Niczym kózka co skakała

Potem będę znów płakała

Raz na wozie raz pod wozem

Raz gorącem a raz mrozem

I choć może nie wierzycie

Głównie mi dolega życie

Bo w tym pędzie ku sukcesom

Trzeba też odpocząć nieco

Zastanowić się czy warto

Wstawać co dzień już przed czwartą

Czytać książek stos na miesiąc

Szkoleń mieć ze sto pięćdziesiąt

W każdej sferze się rozwijać

Tylko zdrowe szejki pijać

A czasem warto zmarnować

Czas i dać sobie zwariować

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Aisak 7 miesięcy temu
    Tytuł bardzo na plus.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania