Day ut ia pobrusa

pani miała seks

zdradę

ból

świat się śmieje i kręci beze mnie

nadaremnie pani cierpi

harując w ugorach jak wół

niepotrzebnie

 

tyłem staniesz

 

za kark i do ściany policzkiem aż zadzwonią zęby

parę białych kropel – zerwane ubranie

złapać za szczęki – wyj suko – no już

świat marnieje między

strachem

i wszechobecny kurz

 

pokryje zdrady

zasypie rysy do dna

do oddychania jak w sam raz

boli

cios wykrzywia twarz

jutro to nie będę ja

no cóż

 

świat durnieje

a ty nie istniejesz

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • betti 11.06.2018
    Tytuł mnie przyciągnął, dobry. Wiersz też dobry, mocny do bólu...taki, jakie najbardziej lubię.
    W skali od jednego do pięciu - sześć.

    Pozdrawiam.
  • Aisak 11.06.2018
    Też już czytałam. Gdzieś.

    A gdzie nowe, świeżutkie atramentem pachnące wiersze?
  • puszczyk 11.06.2018
    Ni ma (((:
  • kalaallisut 11.06.2018
    Pięć.
  • Aisak 11.06.2018
    Twoje wiersze, chyba są za trudne.
    Dla młodzieży.
    Nie zniechęcaj się jednak,
    niech się gimba edukuje.
  • betti 11.06.2018
    Kasieńko, Ty przecież stara baba, wytłumacz więc młodzieży ''co autor miał na myśli'', edukuj, przecież to lubisz.
  • Aisak 11.06.2018
    Ależ to nie moja rola
    tylko MENTORÓW.
    Ty się za takiego uważasz,
    więc nauczaj, edukuj.

    Ciekawe, co te biedne dzieci wynoszą z twoich jakże ciekawych i pouczających lekcji.
  • puszczyk 12.06.2018
    To tłumaczcie, skoro się rolą przerzucacie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania