Dʀᴀʙʙʟᴇ ↔ Błęᴋɪᴛɴᴀ Sᴀᴅᴢᴀᴡᴋᴀ
Po tym zdarzeniu błękitna sadzawka na środku osady, zniknęła tak samo tajemniczo jak się pojawiła. Jakby zrozumiała, że spełnianie życzeń w obcym świecie, nie znając go dokładnie, może rodzić problemy. Zawiedzeni mieszkańcy mimo wszystko odetchnęli z ulgą.
Przedtem.
Gdy weszli do wody, matka pomyślała, że dla dobra dziecka życie by poświęciła. Synek zamarzył o smacznej czerninie. Kiedy wracali do domu, kreowała w ich umysłach postrzeganie świata w taki sposób, by współgrało ze spełnieniem tego, czego oczekiwali.
— Znalazłem nożyk. Poderżnę ci gardło.
–– Dobrze synku, tylko się nie skalecz.
–– Będę uważać. Obiecuję.
–– Podłuż garnuszek. Zrobię czerninę, taką jaką najbardziej lubisz.
–– Dziękuję, mamusiu.
Komentarze (17)
Cóż, muszę powiedzieć, mocne drabble, zwłaszcza końcówka. Można różnie interpretować, bo czy matka została zabita, czy jednak jakimś cudem przeżyła? Różnie można myśleć.
Co do sadzawki, straszna i niebezpieczna rzecz wpływającą na umysł i myśli ludzi, doprowadzając do niebezpiecznych wydarzeń.
Morał z tego taki, iż lepiej samemu działać, własnymi siłami i spełniać marzenia niż liczyć na to iż jakąś nieznana magia zrobi to za nas, a my się nawet nie zmęczymy.
Pozdrawiam ;)
"Uważaj o co prosisz, bo jeszcze ci się spełni"↔No właśnie. Aczkolwiek ''niebo'' powinno znać całość kontekstu całości.
To by jednak bardziej wyglądało, na całkowitego ignoranta w sensie naszego świata, który chciał pomóc.
Ale faktycznie→błękit jest przewrotnym symbolem:)↔Pozdrawiam:)
O, ale super... Uśmiechnąłem się bardzo przy końcówce. Fajne. Sadzawka sama w sobie mocy sprawczej widocznie nie ma, ale odpowiednio nakierowuje ludzi, by się spełniły ich pragnienia. Pomysłowe i przewrotne :)
Dlaczego po tym wszystkim zniknęła sadzawka? Może była spragniona krwi? Na tym jej fenomen polegał?
Mam gorączkę, mogę pisać bzdury, wiec z góry przepraszam za pójście na manowce wyobraźni .
Moim założeniem, była jakiś ''obcy obiekt / istota'' kompletnie nieznająca ''całości kontekstu''która chciała ''pomóc''
No i namieszała w umysłach. Zakładając podobne ''figle'' w poprzednich życzeniach, to powinno ich to czegoś nauczyć?
Ale mogła mieć zupełnie inne plany.
P.S→Ja nawet bez gorączki, piszę jak piszę:)↔Pozdrawiam:)
I to w ten sposób, żeby ludzie byli przekonani, że to ich wyłączna autonomiczna decyzja.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania