Delicje bez hamulca
Już wiem – byłaś najładniejsza, ale niestety
katastroficznie wpłynęłaś na moje życie. Nie umiem
odnaleźć już cienia, jego zapachu i smaku.
Nie do wiary.
Sama mnie wybrałaś, a ja ci uwierzyłem.
Szczęście zawsze trwa chwilę, tylko ból w stawach
nieprzerwanie. Minęło tyle lat .
Dotykam nowego aparatu – kosmos!
Tylko po co to wszystko, gdy nie zobaczysz?
Porobię zdjęcia gwiazdom. I się upiję.
Komentarze (16)
Hubble krążył wokół Ziemi na niskiej orbicie. Webb natomiast jest umieszczony 1,5 mln km od Ziemi wokól tzw. punktu Lagrange'a - L2 - punkt libracyjny Słońce- Ziemia. Ten punkt jest dość osobliwy bo występuje w nim równoważenie się sił grawitacji, i teoretycznie umieszczony w tym punkcie, będzie się poruszał wokół rocznej orbity wokół Słońca. Ale praktycznie występują różne "perturbacje" grawitacyjne np. ze względu na poruszający się wokół Ziemi Księżyc i co jakiś czas ( bodjże 28 dni) ten teleskop musi korygować orbitę wokół punktu L2.
Na tej stronce przewijając porównujemy jakość zdjęć z tych dwóch teleskopów.
Dzięki za wytłumaczenie. Lepiej bym tego nie ujął.
Dodam tylko jeszcze, że Hubbla naświetlał zdjęcia 10 dni a Webb'a 12 g
Deflektory = Lasery ?
Jakiś czas temu widziałem zrobiony domowymi metodami z trzech kamer i lasera z Blu-ray'a wieżyczkę do namierzania i strzelania w komary. Myślę, że mając niemal nieograniczone środki spokojnie można takie coś opracować na większą skalę. Mimo, że brzmi jak sci-fi.
Ok. Zrozumiałem. Moje fajniejsze ;)
Wiem, wiem.
Wyobrażam sobie.
Można by na przykład użyć lasera w taki sposób aby miejscowo dostarczyć oscylacyjnie dużą ilość energii. W skutek powstających różnic ciepła na powierzchni generowana była by fala ultradźwiękowa rozchodząca się w jedynym dostępnym medium czyli w skale. W wyniku interferencji nastąpiło by rozszczepienie meteoroidu.
Co Ty na to?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania