demoniczne tortury

zastygając nad ciałem

dusisz powoli

unosząc się

 

rozcinasz szponami

gryziesz mocno

spływa krew

 

wbijasz kły w szyję

pocałunek demona

dręczy

 

nie chcę czuć bólu

gdy obudzę się

odejdziesz

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • zsrrknight 2 miesiące temu
    idzie w niezłym kierunku. Znaczy jest to już w zasadzie wiersz. Średni co prawda, ale naprawdę idzie to w dobrym kierunku

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania