„jej pracy o schizofrenii i jej”
2 x jej – jedno zbędne
„ta kobieta zdawała się moją ostatnią deską ratunku.
Od początku zrobiła na mnie dobre wrażenie. Otwarła drzwi chwilę po tym”
Ta- moją – mnie – tym – za dużo zaimków
„Nie wyciągnęła do mnie ręki”
Do mnie – niekonieczne
„Kiedy zapytała mnie, jakie”
Mnie- zbędne
„jej minie coś, co podkreślało jej”
2 x jej
„Całość ta stworzyła”
Ta – zbędne
„ją spotkał parę lat wcześniej…
Wtedy nie mógłbym oderwać od niej oczu. Być może starałbym się ją zagadywać i rozbawiać, by zrobić na niej dobre wrażenie i po dłuższej rozmowie zaprosić na kawę bądź kolację, ale teraz, chociaż nie mogłem ukryć przed drzemiącym we mnie mężczyzną jej ponętności i atrakcyjności, wygląd Alice Pierce nakazywał utrzymać mi”
Ją-niej-ją-niej-mnie-jej-mi = zaimkoza
„je na oścież. Coś kazało mi zostać w środku.
Zaatakowały mnie deszcz, wiatr i chłodne powietrze. Niesforny liść uderzył mnie w policzek. Uznałem go”
Je-coś-mi-mnie-mnie-go – zaimkoza
„Wystarczyły mi jeszcze”
Mi – zbędne
„odezwała się, gdy ja tego nie zrobiłem.”
Ja tego nie zrobiłem – nawiązuje do odezwania się, a nie do połknięcia tabletki, a chyba chodzi o to drugie.
„mnie bardzo spokojnie. W jej głosie było coś, co kazało mi jej w tej kwestii zaufać. — Pomoże ci ona przebrnąć przez naszą sesję bez napadów. Potrzebuję cię”
Mnie-jej-coś-mi-jej-tej-ci-ona-naszą-cię = zaimkoza zaawansowana
„moje imię z takim akcentem i taką subtelną intonacją, iż wyczułem w sobie kolejny atak. Nie słyszałem, by ktoś tak wypowiadał moje imię”
2 x moje imię
„rozpinając ówcześnie”
rozpinając jednocześnie
„skuszony więcej nie raz”
Niż raz
„Moja ukochana praca, źródło mojego dochodu, stały się dla mnie”
Moje-mojego-mnie – wszystkie zbędne
„mi o czasach szkolnych i studiach.
Skrobot jej pióra „
mi-jej – zbędne
„mnie pasją do sztuki, więc i tam było mnie najwięcej. Moje rysunki czy prace trafiały na różne konkursy i wygrywały je. Ludzie w szkole mnie kojarzyli.
— Przeszkadzała ci ta sława? — przerwała mi.
Na chwilę się zawahałem, zaskoczony tym”
Mnie-tam-mnie-moje0je-mnie-ci-ta-mi-tym = zaimkoza
„się bez opamiętania. Mieliśmy po dziewiętnaście lat, gdy jej się oświadczyłem. — Zaśmiałem się”
3 x się
„zachęciła mnie Alice po”
Mnie – zbędne
„Moi rodzice nie widzieli mnie nigdzie indziej, a i ja nie potrafiłbym znaleźć swojego”
Moi i swego – zbędne
„odpowiadać na zdane pytania”
Zadane
„mi? Oczywiście, że mi nie uwierzy! Cholera jasna, ja”
Jedno mi i ja – zbędne
„Wydałem z siebie jęk”
Z siebie - zbędne
„człowiek opływający w forsie.”
Opływający w forsę LUB pływający w forsie
„mnie nie działały. Od potu koszula przykleiła mi się do pleców, nierównomierny oddech dusił mnie niczym suchy kaszel, świat począł się kurczyć i…rozgniatać mnie.”
Mnie-mi-mnie-mnie
„zrobić.
— Co miałbym zrobić?”
2 x zrobić
Przesadzasz z zaimkami. Nie jakoś drastycznie, ale znacząco. Połowę można wyciąć lub zastąpić. Warto je wyplenić, bo piszesz całkiem sprawnie i interesująco.
Historia nieźle się zaczyna. Jestem ciekaw jakimż to demonem jest imć Lorenzo i dlaczego wampirem ? Chociaż mam nadzieję, że jednak nim nie będzie. Dramaty psychologiczne potrafią być zajmujące, jeśli dobrze nakreśli się postacie. Alice ma taki potencjał, o ile zaraz nie wyląduje z Lorenzem na kozetce… No zobaczymy, wrócę.
Komentarze (2)
2 x jej – jedno zbędne
„ta kobieta zdawała się moją ostatnią deską ratunku.
Od początku zrobiła na mnie dobre wrażenie. Otwarła drzwi chwilę po tym”
Ta- moją – mnie – tym – za dużo zaimków
„Nie wyciągnęła do mnie ręki”
Do mnie – niekonieczne
„Kiedy zapytała mnie, jakie”
Mnie- zbędne
„jej minie coś, co podkreślało jej”
2 x jej
„Całość ta stworzyła”
Ta – zbędne
„ją spotkał parę lat wcześniej…
Wtedy nie mógłbym oderwać od niej oczu. Być może starałbym się ją zagadywać i rozbawiać, by zrobić na niej dobre wrażenie i po dłuższej rozmowie zaprosić na kawę bądź kolację, ale teraz, chociaż nie mogłem ukryć przed drzemiącym we mnie mężczyzną jej ponętności i atrakcyjności, wygląd Alice Pierce nakazywał utrzymać mi”
Ją-niej-ją-niej-mnie-jej-mi = zaimkoza
„je na oścież. Coś kazało mi zostać w środku.
Zaatakowały mnie deszcz, wiatr i chłodne powietrze. Niesforny liść uderzył mnie w policzek. Uznałem go”
Je-coś-mi-mnie-mnie-go – zaimkoza
„Wystarczyły mi jeszcze”
Mi – zbędne
„odezwała się, gdy ja tego nie zrobiłem.”
Ja tego nie zrobiłem – nawiązuje do odezwania się, a nie do połknięcia tabletki, a chyba chodzi o to drugie.
„mnie bardzo spokojnie. W jej głosie było coś, co kazało mi jej w tej kwestii zaufać. — Pomoże ci ona przebrnąć przez naszą sesję bez napadów. Potrzebuję cię”
Mnie-jej-coś-mi-jej-tej-ci-ona-naszą-cię = zaimkoza zaawansowana
„moje imię z takim akcentem i taką subtelną intonacją, iż wyczułem w sobie kolejny atak. Nie słyszałem, by ktoś tak wypowiadał moje imię”
2 x moje imię
„rozpinając ówcześnie”
rozpinając jednocześnie
„skuszony więcej nie raz”
Niż raz
„Moja ukochana praca, źródło mojego dochodu, stały się dla mnie”
Moje-mojego-mnie – wszystkie zbędne
„mi o czasach szkolnych i studiach.
Skrobot jej pióra „
mi-jej – zbędne
„mnie pasją do sztuki, więc i tam było mnie najwięcej. Moje rysunki czy prace trafiały na różne konkursy i wygrywały je. Ludzie w szkole mnie kojarzyli.
— Przeszkadzała ci ta sława? — przerwała mi.
Na chwilę się zawahałem, zaskoczony tym”
Mnie-tam-mnie-moje0je-mnie-ci-ta-mi-tym = zaimkoza
„się bez opamiętania. Mieliśmy po dziewiętnaście lat, gdy jej się oświadczyłem. — Zaśmiałem się”
3 x się
„zachęciła mnie Alice po”
Mnie – zbędne
„Moi rodzice nie widzieli mnie nigdzie indziej, a i ja nie potrafiłbym znaleźć swojego”
Moi i swego – zbędne
„odpowiadać na zdane pytania”
Zadane
„mi? Oczywiście, że mi nie uwierzy! Cholera jasna, ja”
Jedno mi i ja – zbędne
„Wydałem z siebie jęk”
Z siebie - zbędne
„człowiek opływający w forsie.”
Opływający w forsę LUB pływający w forsie
„mnie nie działały. Od potu koszula przykleiła mi się do pleców, nierównomierny oddech dusił mnie niczym suchy kaszel, świat począł się kurczyć i…rozgniatać mnie.”
Mnie-mi-mnie-mnie
„zrobić.
— Co miałbym zrobić?”
2 x zrobić
Przesadzasz z zaimkami. Nie jakoś drastycznie, ale znacząco. Połowę można wyciąć lub zastąpić. Warto je wyplenić, bo piszesz całkiem sprawnie i interesująco.
Historia nieźle się zaczyna. Jestem ciekaw jakimż to demonem jest imć Lorenzo i dlaczego wampirem ? Chociaż mam nadzieję, że jednak nim nie będzie. Dramaty psychologiczne potrafią być zajmujące, jeśli dobrze nakreśli się postacie. Alice ma taki potencjał, o ile zaraz nie wyląduje z Lorenzem na kozetce… No zobaczymy, wrócę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania