Depresja

Chodzę po świecie z krwawiącą duszą i wciąż, i wciąż szukam, nie wiadomo czego. Czas topnieje, chcąc poznać mnie z nieuniknionym, a ja nie wiem, czy bez przygotowania spotkanie ma sens. A może wpadnę w czarną dziurę i nawet myśli nie będzie lub też nieznane będzie na tyle inne, że zagubię się w wielości niewidocznych możliwości? Czy tam od nowa, tak jak po narodzinach, czekać mnie będzie kolejna nauka, która być może będzie zbyt trudna i wypluje mnie w niebyt?

 

Być może kluczem do czegoś więcej niż kilkudziesięciu lat świadomości jest bezgraniczna miłość do wszystkiego wokół, do oddania światu, co mam najlepsze i do ciągłej pracy nad talentami, które nie przez przypadek otrzymałem? A świat? Czy muszę iść utartymi ścieżkami nienawiści do inaczej myślących i gonić za iluzją materialną? A może powinienem podążać za mirażem duchowości?

 

Gorąca krew, a nie zimna głowa,

narkotyki, bo to o nich mowa

rozjebały system,

lecz ten mój nerwowy

teraz mi do szczęścia

wystarczy papier toaletowy

 

Wydaje się, że każdy wybór jest pewną porażką i stanę się prochem tak jak wielu przede mną i za mną. Chciałbym zostawić moje myśli, tylko czy to ma sens? Jesteśmy tym samym, niemal identyczni, a nie rozumiemy się, jakbyśmy żyli lata świetlne od siebie. Ale chyba tak właśnie jest. Gonieni, biegniemy byle prędzej, bo przecież tyle rzeczy musimy zrobić, bo przecież inaczej… Co inaczej? A przecież też biegnę, gdyż tak trzeba i nie wyrwę się z tego, bo czyż jest lepsza alternatywa?

 

Nie ma mnie, a przecież powinienem

oddać córce ciepły uśmiech

i by w mych oczach

dostrzegła coś więcej niż pustkę

nie ma mnie, a jeszcze tyle czasu zostało

by podzielić się miłością

ale jak, gdy nogi poniosły mnie

na sam szczyt, a serce podpowiedziało

to będzie piękny lot.

 

Słowa wylewam na papier, część nawet przeze mnie nie zostanie przeczytana, a reszta zginie, niczego nie zmieniając. Tyle ludzi przewinęło się przez świat, a tak mało zostawiliśmy po sobie i wciąż nie wiemy, czy nasz byt jest mgnieniem oka, czy też wiecznością? Żyjemy bez podstaw, ale tak tego nie odbieramy. Na każdym etapie jest ktoś z nami i pewnie często od tych ludzi, chcielibyśmy uciec, ale przecież to nie od nich, a od siebie pragniemy czmychnąć.

 

Pragnąłem czegoś więcej

i wylądowałem na dnie

teraz już wiem

i nie chcę nic.

 

Pozostało trzymać głowę wysoko uniesioną, na ustach mieć przyklejony uśmiech i mieć dystans do kretyńskiej roli, którą przyszło mi zagrać w plastikowym świecie prawdziwych ludzi.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (38)

  • Noico1 rok temu
    Takie deliryczne teksty to nie moja bajka, wolę już jak piszesz o ekonomii Józefie.
  • Józef Kemilk rok temu
    Ekonomia nie w modzie, pewnie coś tam wrzucę, teraz jednak jestem zdumiony licytacji, jaka ma miejsce pomiędzy "Zulu" a "Huti".
    Pozdrawiam
  • Józef Kemilk co się dziwić. Od lat jedni i drudzy robią to samo.
  • Noico1 rok temu
    Józefie, ja mimo wszystko nie jestem symterystą.
  • Józef Kemilk rok temu
    Noico1 ja lubię wolność i to mnie wyklucza z każdej ze stron. Bo ja nie tylko nie klaszczę, ale śmiem krytykować😀.
  • Noico1 rok temu
    Józefie, sorry, ale wolność chyba inaczej rozumiemy. Wolność nie oznacza umycia rąk i nie brania odpowiedzialności za losy własnego kraju.
  • Noico1 Oczywiście nie oznacza; ale nie mów mi, że Kaczor odpowiedzialność bierze.
  • Józef Kemilk rok temu
    Noico1 chyba mnie przekonałeś, by machnąć tekst o niszczeniu państwa przez POPiS😀. Putininflacja powinna minąć i teraz wszystko powinno tanieć, jest inaczej. Ceny ropy, gazu niższe niż przed wojną, ale w Polsce płacimy więcej.
  • Noico1 rok temu
    Ok, skoro uważasz Marku, że nie bierze, to masz do tego prawo. Ale wskaż mi osobę, która to robi, albo robi to lepiej. Tylko nie pisz, że rudzielec, albo tygrysek, względnie któryś z tandemu jawnych postkomuchów, bo się rozpęknę ze śmiechu.
  • Noico1 rok temu
    Cieszę się, ze swojej mocy sprawczej Józefie;) Pozdrawiam.
  • Józef Kemilk rok temu
    Noico1 spoko👍 w sumie trzeba omówić paradoks 500+. 700 działa inflacyjnie (słowa Pana Kaczyńskiego) "800 już nie (zgodnie z logiką Pana Kaczyńskiego) . Normalnie jak
    krzywa Laffera👍
  • Noico1 rok temu
    Bo w sumie prez pierwsze pięć lat nie działało inflacyjnie, jak za prosperity Gierkowej, jak pamiętam kartki na cukier jako pierwsze pojaiwły się dopiero w 1976 roku, czyli po sześciu latach, a później już poleciało, gdy Gierek dosypywał pustego pieniądza. I chyba teraz się też tak zapędzili. Ja uważam, że jeśli to jest program pronatalny, to powinni dostawać większe kwoty ci, którzy mają dużo dzieci, żeby to promowało faktyczne urodzenia, a jedynaków, czy dwojaczki, bo to dziś i tak norma. A ci co nie chcą mieć dzieci, to chyba nic i tak ich nie przekona. Może pięć tysięcy.
  • Józef Kemilk rok temu
    Noico1 mi to przypomina nieco fabryki dzieci, a których wspominał Roszkowski. A kasa nie da więcej dzieci, co widać na całym świecie. Afryka, bieda, duża dzietność, Indie też. Europa bogata, dzieci nie
  • Noico1 Jak zawiedli ci co byli, trzeba dać szanse nowym.
  • Noico1 generalnie inflacja idzie najpierw z wolna, a potem z górki.
  • Noico1 rok temu
    Józefie, albo bardzo dużo i lepsze już te fabryki, albo generalnie zero kasy, bieda, wtedy się wezmą za rodzenie, z nudów. Generalnie dobrobyt ludzi degeneruje to widać gołym okiem. Czują się mądrzejsi od Boga i sami za takich się niemal uważają w swojej pysze.
  • Noico1 Coś w tym jest. Czy to Kalifornia czy Arabia Saudyjska ludziom gówno zera mózg.
  • kamińe rok temu
    Tekst Prawdziwy.
  • Józef Kemilk rok temu
    Dzięki
  • Dekaos Dondi rok temu
    Józef Kemilk↔Ciekawie zaiste rozważania, w sensie tych wszystkich kwestii, ludzkich, wyborów, ich braków, lub czegoś pomiędzy. Chyba część naszego życia, to swoista gra, która nas bardziej lub mniej określa. Każdy ma też inny bagaż doświadczeń, który go także kształtuje i może nawet na radykalnie zmienić kierunek drogi:)↔Pozdrawiam🙂:)
  • Józef Kemilk rok temu
    Dekaos Dondi dzięki za koment. Każdy ma inne doświadczenia i inaczej na nie reaguje.
    Pozdrawiam
  • W sumie nie jestem usatysfakcjonowany. Jeśli chodzi o kwestie techniczne nie podoba mi się sposób skonstruowania tekstu (nie wiem czy dobrze się wyraziłem). Jeśli chodzi o treść. Dla mnie to nie jest nie tyle o depresji, ile bardziej o frustracji, a to zupełnie co innego. Pozdrawiam bez oceny
  • Józef Kemilk rok temu
    Marku, konstrukcja jest zajebista 😀. Co do depresji, ma ona różne oblicza, tak więc...
    Trudno zrozumieć osobę z depresją, a jak jeszcze wyraża się niejasno, to jest problem.
    Pozdr
  • Józef Kemilk Tak, ale są pewne zamknięte granice. Pozdrawiam ps. Zaprasza do Kości; dzisiaj też tam mrocznie.
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski które się przekracza.
  • Józef Kemilk jak przekraczam graniczę, to już nie jest depresja (w sensie klinicznym).
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski do te pory myślałem, że choroby "głowy" mają nieostre granice. To też powoduje trudności w diagnozie. Jak jest tak jak piszesz, to chyba lepiej, bo w takim przypadku psychologia, czy też psychiatria przypomina matematykę😀. W tekście masz takie objawy: nie wiem, czego chcę, myślenie o samobójstwie, brak sensu życia i udawanie. Czyli to nie depresja?
  • Józef Kemilk pisałem magisterkę z depresji.
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski Czyli te objawy, jakie ci podałem, to nie objawy depresji?
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski A co do pisania magisterki, to o niczym nie świadczy. Zresztą widać to na codzień😒
  • Józef Kemilk coś tam jednak musze wiedzieć.
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski To odpowiedź na pytanie😀
  • Józef Kemilk Przy depresji musi nastąpić przynajmniej jedne z dwóch objawów. 1. radykalny smutek bez powodu 2. brak umiejętność cieszenia się życiem. Objawy które podałeś mogą być jako dodatkowe.
  • Józef Kemilk Sorry, że tyle zwlekałem z odpowiedzią ale dzisiaj mamy zajęty dzień.
  • Józef Kemilk rok temu
    Marek Adam Grabowski To chyba w tekście oba warunki spełnione
  • Józef Kemilk Ja ich nie wyczułem, ale to kwestia indywidualnego odbioru czytelnika.
  • droga_we_mgle rok temu
    Trochę obawiam się wypowiadać, bo nie jestem profesjonalistką i mogę się mylić. To, co widzę w tym tekście to rozważania o życiu po śmierci, to, że bohater pragnie ,,czegoś więcej", chce żyć pełnią życia, nadać temu wszystkiemu sens ale jednocześnie dręczy go poczucie bezsensu i beznadziejności, a do tego czuje się jakby wyizolowany z życia (w sensie psychicznym) wbrew swojej woli. Ten fragment z górą i lotem to jakby... myśli samobójcze? Snuje rozważania egzystencjalne i ogólnie próbuje walczyć, ale ma dość pesymistyczny sposób widzenia świata i swoich możliwości.

    Nie czuję się uprawniona do stawiania diagnoz, ale tak bym to scharakteryzowała.
    Pozdrawiam.
  • Józef Kemilk rok temu
    Dzięki za koment. Ten lot to faktycznie myśli samobójcze. Też nie stawiam diagnoz 👍, tylko niczego nie odrzucam. Choroby związane z psychiką, są trudne do poprawnej diagnozy. Najgorzej zaś, gdy pobieżnie oceniamy i do osoby z depresją powiemy: "Weź się w końcu w garść"
    Pozdr

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania