Depresja gangstera
Zaganiał michę z desydentami.
Nekrologi podawały nazwiska osób
które zatrzymały pociąg do bab i zwalczyły nałogi.
ON, alimenciarz nie rozumie narzekań na brak
ultracyzmu, przesłodzenie ziołową poezją.
Szlag go trafia, bo za mało kartofli.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania