Deser

Bratanica podrzuciła nam ze swojego ogrodu warzywa

na oborniku od ostatniego chłoporobotnika we wsi.

Ugotowałem na nich zupę, dochodzi pod przykrywką

razem z uśmiechem na przyjazd teściowej i szwagierki.

 

Opowiem im kawał, także od Marzenki,

o tym jak żona poprosiła męża: zrób coś,

żebym była ładniejsza. A ten się upił.

 

A kiedy spytają się, co to za zupa,

odpowiem zgodnie z prawdą - piękna.

Średnia ocena: 2.2  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • MartimaM 9 miesięcy temu
    Wiesz jak bardzo mnie podniecasz?
  • MartimaM 9 miesięcy temu
    Zaskoczyłam cię pączusiu?
  • Starszy Woźny 9 miesięcy temu
    Gniot, nad gniotami. Zupa-d..a.
    Z oferty ocen wybrałem! No jaką?
    Jedyną - piękną.
  • Starszy Woźny 9 miesięcy temu
    Bywaj piękny homusiu
  • kamińe 9 miesięcy temu
    jam jest homuś jaja
  • Grain 9 miesięcy temu
    Bezmiar wymóżdżenia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania