Deszcz łez

Nocą siedząc sama,

myślę o Nich

-lecz łez mych nie zliczę.

 

Deszcz znów pada,

kapie z oczu

-łza się zlewa na policzek.

 

Smutek ze słodkiego,

zmieniał w gorycz

-moje gorzkie smutne życie.

 

Tęsknota swoim cierpieniem,

nocną ciemność rozjaśniała

-zapalając dla Was znicze.

[*]

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania