Deszczowe morderstwo

Parasol był czerwony, dopóki nie spadła na niego kropla deszczu z czarnej burzowej chmury, wiszącej nad malutkim miasteczkiem.

Mokry zmienił barwę na dziwnie zachmurzoną, wyglądał groźnie – jednak wciąż chronił mnie przed silnym opadem. Moja skostniała z zimna dłoń z ledwością utrzymywała wyślizgującą się rączkę. Jednak gdy zawiał silny wiatr, nie miałam szans – straciłam parasol, który uleciał wysoko w powietrze, zataczając kółka niczym pijane ptaszysko.

Zostałam sama – ja i deszcz na środku drogi. Sukienka i włosy były mokre, po twarzy spływały strużki wody, co utrudniało percepcję i nawigację.

Nie zdążyłam dojść do domu – po prostu się rozpuściłam.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • rozwiazanie dwa lata temu
    Pomysłowe opowiadanie, dziewczyna z cukru. 5:) Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Cyżby parasol planował to od samego początku?
    A jaki miał motyw? A może to wcale nie parasol, który był tylko marionetką?
    No i zostaje jeszcze deszcz...
  • Anyż dwa lata temu
    Poncki - być może to parasol zabił, spadając z dużą szybkością..
    pozdrawiam
  • zsrrknight dwa lata temu
    jak się rozpuściła to pewnie była z cukru albo czegoś podobnego
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Ogólnie - fajne. Zwłaszcza, że być rozpuszczoną jest niejednoznacznym określeniem. Można się rozpłynąć, zniknąć, a można być "nieposłuszną", niegrzeczną, i zamiast udać się do domu - zaszaleć w kroplach deszczu.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Obrazy w opowiadanku dałoby się nieco podkręcić.

    Np. tutaj masz tak:
    "straciłam parasol, który uleciał wysoko w powietrze, zataczając kółka niczym pijany ptak".
    Wcześniej napisałaś, że parasol "zmienił barwę", "wyglądał groźnie", więc "pijanego ptaka" możesz śmiało zamienić na "pijane ptaszysko":
    "straciłam parasol, który uleciał wysoko w powietrze, zataczając kółka niczym pijane ptaszysko".

    I jeszcze pierwsze zdanie:
    "kropla deszczu z czarnej burzowej chmury, ledwo wiszącej nad malutkim miasteczkiem" - wiadomo - ledwo wisząca chmura może zaraz się urwać, a urwanie chmury to straszna ulewa. Jednak słowo "ledwo" samo w sobie oznacza słabość, słabowitość, i też taki widok tej chmury podsuwa podprogowo naszej wyobraźni - chmura jest "osłabiona"...
    Pozbyłabym się słówka "ledwo" z pierwszego zdania. Poza tym zaraz masz powtórzenie - "z ledwością":
    "Moja skostniała z zimna dłoń z ledwością trzymała wyślizgującą się rączkę".
    "Z czarnej burzowej chmury, wiszącej nad malutkim miasteczkiem", brzmi lepiej niż "z czarnej burzowej chmury, LEDWO wiszącej nad malutkim miasteczkiem".
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    "Zataczając kółka niczym pijane ptaszysko" - a nawet "koła": "zataczając koła niczym pijane ptaszysko".
  • Anyż dwa lata temu
    Dziękuję, zgadza się - wrzuciłam trochę surowy pomysł, wymaga trochę podkręcenia i dopieszczenia detali.
  • Bożena Joanna dwa lata temu
    Widzę tutaj drobniutką laleczkę z marcepana. Nie daje rady obronić się przed ulewą, historia z dowcipem.
    Pozdrowienia!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Teraz i ja widzę tutaj tę laleczkę. Fajna interpretacja.
  • Bożena Joanna dwa lata temu
    Trzy CzteryDziękuję i pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Anyż↔Jest odpowiedni klimat owego opka. Pytanie, czy parasol też się rozpuścił.
    Raczej nie, bo by nie chronił, póki co. No chyba, że był odporny na deszcz, dopóki chronił.
    Pozdrawiam?:)
  • Anyż dwa lata temu
    Dziękuję Wszystkim za słowo, pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania