Deszczu Łza
Deszczu łzami grot strzał kupidyna obmywany
Blask szczęścia i miłości niosący dla zakochany
Ten grom z jasnego nieba
Nigdy nie przewidziany
W jednej chwili zapomniane dawne rany
Gniew w raz z nienawiścią
Pokonany
Osamotnienie?
Odeszło jak i ból zabliźnione rany
Bowiem czuję się kochany
Tak w całość został poskładany
Człowiek niegdyś przez odrzucenie rozerwany
Piękno okazane w księżycowym oo blasku
W otoczeniu cudownego lasku
Szafirowe oczy podkreślone w gwieździstym blasku
Każde Twe spojrzenie się dla ukochanych szczęścia łaską
Serce niegdyś skute lodem
Dziś rozpalone niczym piekielnym żarem
Droga Pani
Jesteś od dziś moim darem
W samotności szczęście odnajdując
Egzystujesz tylko się oszukując
Bowiem serce
Jak i jabłka połówki
Jest ochroną przed tym jakie są chaosu skutki
Więc się zastanów
Czy samotność jest warta świeczki?
Czy tylko rodzajem ucieczki?
Więc zadbaj o to piękne uczucie
Otwarcie nie skrycie
By serce było w całości
Nie jak jabłka jedna połówka
Którym tylko zainteresowała się głodna mrówka
Panowie i Panie
Miłosnym jest dziś wilcze przesłanie
Więc dołączcie do mojej pieśni
Jak co noc księżycowi i gwiazdom wyznaje swe kochanie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania