DETERMINACJA

W najciemniejszych, najgłębszych, najbardziej zapomnianych,

najbardziej opuszczonych, najbardziej przerażających,

najbardziej beznadziejnych otchłaniach nocy,

gdzie samo pojęcie światła jest fikcją, gdzie istnienie jasności jest niepamięcią,

gdzie cienie przeszłości wyrywają się z najmroczniejszych,

najbardziej okrutnych, najbardziej zapomnianych,

najbardziej bezlitosnych zakątków piekła, gdzie nie ma nadziei,

nie ma końca, nie ma ucieczki, Słychać zawodzenie dusz tych,

co za wolność oddali nie tylko swoje ciała, dusze, nadzieje, marzenia,

ale wszystko co kiedykolwiek byli, co mogliby być, co nigdy nie będą,

co zostało z nich w proch obrócone, co zostało w niebycie,

co zostało w nicości, co zostało w beznadziei. Ich krzyki,

jak lamenty z najmroczniejszych, najbardziej zapomnianych,

najbardziej samotnych, najbardziej beznadziejnych,

najbardziej pustych czeluści, rozdzierają ciszę, co serca rozrywa na strzępki,

co pozostawia po sobie tylko ból, mrok, bezdenną rozpacz, nieuleczalną pustkę,

niepojętą nicość, i nieprzemijającą beznadzieję, To głos tych, co zginęli,

byśmy mogli chwytać ulotne, krwawe, złowrogie, ciemne, niemal nieistniejące,

okrutne, bezsensowne, puste, beznadziejne chwile wolności,

które są jak cienie w bezkresnej, bezlitosnej, nieprzeniknionej, wiecznej,

nieodwracalnej, pustej, beznadziejnej nocy. Determinacja,

jak żelazo w ogniu piekielnym, jak serce w płomieniach niekończących się tortur,

cierpień, rozpaczy, i nieznośnego, nieopisanego, niepojętego, nieuleczalnego, nieprzemijającego bólu, To ona, co w naszych duszach pali się wiecznym,

nieugaszonum ogniem zemsty, bólu, rozpaczy, z którego nie ma ucieczki,

nie ma wybawienia, nie ma końca, nie ma spokoju, nie ma nadziei,

nie ma wybawienia, nie ma nawet nicości. Każda kropla krwi, co wsiąka w ziemię,

każdy wrzask agonii, każdy jęk śmierci, każdy ostatni oddech w ciemności,

każdy krzyk rozpaczy, każda łza, co nigdy nie wyschnie, każda rana,

co nigdy się nie zabliźni, każde cierpienie, co nigdy nie ustanie,

każda chwila beznadziei, To nie tylko upadek, to święta ofiara,

co naszą wolność zbudowała na stosie z ciał, na fundamentach z bólu, krwi i łez,

na polu bitwy, które nigdy nie zaznało światła, które jest wiecznie ciemne,

które jest wiecznie zimne, które jest wiecznie zapomniane, które jest wiecznie puste,

które jest wiecznie beznadziejne. Niech każdy świt będzie jak rozdzieranie świeżych, krwawiących ran, co nigdy nie zagoją, co krwawią w mroku, w ciszy, w samotności,

w beznadziei, w rozpaczy, w pustce, w nicości, w beznadziei,

co nigdy nie zaznają światła, co nigdy nie zaznają ulgi, co nigdy nie zaznają spokoju,

co nigdy nie zaznają nadziei, Przypominając o ciałach, co w zimnym,

ciemnym błocie, w bezimiennych grobach, w zapomnieniu, w wiecznym mroku,

w ciszy, w beznadziei, w rozpaczy, gniją, rozkładają się w zapomnieniu,

w milczeniu, w nicości, w pustce, w bezczasie, w beznadziei, w pustce.

Niech każdy nowy dzień będzie jak cios, co wali w nasze serca, jak ostrze w duszy,

jak mrok w oczach, jak cień śmierci, co nie odpuszcza, co trwa,

co jest nieodwracalne, co jest nieuleczalne, co jest wieczne, co jest bezlitosne,

co jest puste, co jest beznadziejne, co jest nicością, Byśmy nigdy nie zapomnieli,

jak smakuje walka, jak boli i krwawi wolność, jak ciemna, jak mroczna,

jak nieodwracalna, jak okrutna, jak beznadziejna, jak pusta, jak bezsensowna,

jak nicościowa jest jej cena. Wspomnienia tych dni, co były krwią, ogniem,

łzami, mrokiem, śmiercią, rozpaczą, ciemnością, i bezbrzeżnym,

niewypowiedzianym, niepojętym, nieuleczalnym, nieprzemijającym bólem,

Niech będą jak kolce wbite w nasze dusze, co krwawią wspomnieniami cierpienia,

co nas prześladują we śnie i na jawie, co nigdy nie opadają, co nie dają spokoju,

co są wieczne, co są nieuleczalne, co są nieodwracalne, co są puste,

co są beznadziejne, co są nicością. Niech każdy krok na tej ziemi,

co jest nasączona krwią, będzie krzykiem bólu, lamentem za utraconymi w ciemności,

za tymi, co nigdy nie wrócą, co zostali w mroku, w ciszy, w rozpaczy,

w zapomnieniu, w nicości, w pustce, w beznadziei, w bezczasie, w beznadziei,

w nicości, Dla tych, co za nas padli, dla tych, co wolność nam kupili swoją najwyższą, najmroczniejszą, najbardziej krwawą, najbardziej bolesną, najbardziej tragiczną,

najbardziej beznadziejną, najbardziej bezlitosną, najbardziej pustą,

najbardziej bezsensowną, najbardziej nicościową ceną.

Niech młode pokolenie zobaczy w naszych oczach ten ogień, co płonął,

gdy walczyliśmy, gdy umieraliśmy za każdy oddech wolności,

za każdy moment światła w nieprzeniknionym, wiecznym, beznadziejnym,

bezlitosnym, nieprzebytym, pustym, beznadziejnym, nicościowym mroku.

Niech każdy oddech, co bierzemy, będzie hołdem dla tych, co odeszli,

co zostali w mroku, w ciszy, w zapomnieniu, w wiecznym cieniu,

w bezgłośnej rozpaczy, w wiecznej nocy, w beznadziei, w pustce, w nicości,

w bezczasie, w beznadziei, w nicości, w pustce,

Bo za naszą wolność płacono nie tylko złotem, ale bólem, krwią, łzami,

i niezliczonymi ofiarami w ciemności, w rozpaczy, w agonii, w mroku,

w nocy bez końca, w beznadziei bez granic, w pustce bez dna, w nicości bez końca,

w beznadziei bez końca, w pustce bez końca. I tak, w cieniu naszych dni, w spokoju,

który jest jak cisza po burzy, jak echo po krzyku, jak mrok po świetle,

jak cisza po śmierci, jak pustka po stracie, jak beznadzieja po nadziei,

jak nicość po wszystkim, jak bezczas po czasie, jak beznadzieja po nadziei,

jak nicość po wszystkim, Niech pamięć o tamtych dniach, o tamtych ofiarach,

będzie naszą siłą, naszym krzykiem w mroku, naszym bólem,

naszym wiecznym lamentem, naszą niegasnącą rozpaczą,

naszym niekończącym się cierpieniem, naszą wieczną pustką,

naszą nieprzemijającą nicością, naszą beznadzieją bez końca.

Niech każdy moment ciszy będzie jak krzyk tych, co nie mogą już mówić,

co są uwięzieni w mroku, w wiecznej nocy, w zapomnieniu, w ciemności,

w bezgłośnym krzyku, w beznadziei, w ciszy, która nigdy nie ustaje, w pustce,

która nigdy się nie wypełni, w nicości, która jest wieczna, w beznadziei,

która jest nieprzemijająca, Byśmy nigdy nie zapomnieli, że wolność to nasza krew,

nasz ból, nasza walka, nasza wieczna, krwawa, mroczna, tragiczna,

nieodwołalna, nieprzemijająca, nieuleczalna, nieodwracalna rana,

która nigdy się nie zabliźni, która jest naszą wieczną, beznadziejną, pustą,

bezsensowną, nieprzemijającą, nicościową, beznadziejną tożsamością.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania