Dinozaurowa Przejażdżka W Prehistorycznym Parku Rozrywki Na Wyspie
"Dinozaurowa Przejażdżka W Prehistorycznym Parku Rozrywki Na Wyspie"
gatunek: sny/czas wolny/podróże
Lata 2010-2013.
Plażowicz, Plażowiczka, Podróżnik i Podróżniczka byli kolegami i koleżankami, mającymi po około dwadzieścia siedem lat. Mieszkali na Dużym, Wilgotnym, Subtropikalnym Półwyspie Wiecznego Relaksu. Pewnego ciepłego, letniego, słonecznego poranka spacerowali razem wzdłuż długiej szerokiej plaży, a ta miała kolor po prostu piaskowy. Bliżej lazurowej wody, odcień piasku był. Zaszli do przystani, czworo podróżnych przyjaciół wskoczyło na pokład promu i popłynęło nim na Dziką Wyspę Prehistorycznych Zwierząt, będącą jedną z największych atrakcji turystycznych na całym archipelagu Wysp Wiecznych Imprez I Relaksu. A prom ten wyglądał jak dosyć duży i raczej luksusowy jacht motorowy.
Dotarli na miejsce. Gdy statek zatrzymał się w porcie na wyspie, to czwórka przyjaciół radośnie zeskoczyła na ląd. Było ciepło i słonecznie, powiewał lekki wiatr, a dookoła rosły duże, rozłożyste palmy. Plażowicz, Plażowiczka, Podróżnik i Podróżniczka przeszli przez wielki plac, graniczący z pięknym, wielkim, turkusowo-lazurowym morzem. Weszli do wnętrza przestronnego budynku, który w całości był zajęty przez kompleks rozrywkowo-wypoczynkowo-usługowy, zbudowany i działający po to, by uszczęśliwiać zwiedzających.
Wsiedli do specjalnej kolejki. Wyruszyli w swoistą, ekscytującą i emocjonującą podróż w czasie. Atrakcja, jaką była ta przejażdżka, w całości nawiązywała do czasów prehistorycznych, a w szczególności ery mezozoicznej. Napotkali liczne dioramy, przedstawiające zwierzęta wymarłe, a wśród nich między innymi: dimetrodona, iguanodona, pteranodona, dimorfodona, mastodonta, smilodona, achillobatora, dilofozaura, korytozaura, uranozaura, zaurolofa, parazaurolofa, prokompsognata, gallimima, suchomima i spinozaura. Pozytywne emocje zwiedzających sięgnęły zenitu. Z kolejki wysiedli, będąc totalnie pełnymi niezapomnianych oraz, wręcz dosłownie, wielkich wrażeń.
Następnie, czwórka kolegów i koleżanek przeszła do sąsiedniego pomieszczenia, a tam zastała ona basen kąpielowy. Na widok wody, rozweselona rozlicznymi atrakcjami grupka przyjaciół podbiegła radośnie do wody, po czym beztrosko wskoczyła doń, wpadając niczym dojrzały owoc w chłodny, orzeźwiający kompot. Po relaksującej, odprężającej kąpieli, podróżujący oraz imprezujący ludzie przeszli do znajdującej się obok drzwi wyjściowych restauracji, gdzie zjedli frytki, hamburgery, cheeseburgery, hot-dogi albo pizzę. Kto co lubił.
Potem, kiedy oryginalna i przebojowa uczta skończyła się, wyszli na zewnątrz. Kupili pamiątki, po czym przeszli przez ten sam plac, który przekroczyli aby dostać się tutaj. Dotarli do portu, gdzie czekał na nich prom. Podeszli, przeskoczyli z wyspy na pokład. Totalnie wypoczęci, wrócili na stały ląd. Podczas drogi powrotnej podziwiali piękny zachód słońca. Ta jedna wielka podróżna impreza trwała przez zdecydowaną większość baśniowego, magicznego, fantazyjnego, niezwykłego dnia.
Koniec.
Komentarze (5)
Jak w "Nocy w muzeum" To by mogli mieć problem. Całość rzecz jasna, ale szczególnie owe zdanie:
''wpadając niczym dojrzały owoc w chłodny, orzeźwiający kompot''.
Pozdrawiam przejażdżkowo→prechistorycznie)↔?????
Dziękuję i pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania