"Dla Julii"

Opadłaś na moją głowę,

jak liść jesienną porą

Wyhodowałem pychę, aby oczyścić się z nieśmiałości

Dotyk Twej dłoni jest przezroczysty

Ale potrafiłaś wyciągnąć ze mnie duszę

 

Unosisz uśmiech, którego nie mogę dotknąć

Usypiasz mnie, gdy chcę o Tobie śnić

Nie dajesz mi radości

Ale czuję pod skórą każde Twoje słowo

Te słowa mnie duszą

 

Próbuję wyodrębnić w Tobie prawdę

Ale widzę w sobie kłamstwo

Twoje oczy niszczą moje wnętrze

Ale ja nie rozumiem, dlaczego tutaj jesteś

Zaszywam w Tobie moją nienawiść

 

Nie chcę, nie odchodź

To mnie nawet nie boli

Ja tylko nie potrafię z siebie tego wyrzucić

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Celtic1705 29.05.2018
    Kurczę, chciałabym jakoś sensownie skomentować, ale... chyba brakuje mi słów. Tak czy inaczej, bardzo mi się podobał ten wiersz. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania