Dla niego jedynego
On jak gwiazdka na niebie.
Każdego dnia, mnie, rozweselić chce.
Mimo, że ja w żałobie, dalej śmieję się.
Słoneczniki i goździki.
Dwa kwiaty te, najbardziej rozweselają mój, ponury, dzień.
Szara rzeczywistość co dzień przygnębia mnie.
Lecz on wie.
Wie jak rozchmurzyć to.
Bo wszyscy wiemy, że po burzy nadejdzie słońce i rośliny uśmiechną się.
Każdego dnia kocham mocniej.
Mocniej, i mocniej, i mocniej.
Tylko ludzie, Ci, którzy smaku miłości zaznali.
Wiedzą co znaczy poranny uśmiech.
Jednak ten stan przyćmiewa rzeczywistość.
Bo wszystko co dobre, kiedyś się kończy.

Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania