,,Dla tych, co mówią ciszą"
Dla wszystkich tych, co ciszą wyrażają siebie,
Co milczą, gdy inni krzyczą w gniewie.
Dla ust zbyt ciężkich od słów niespełnionych, Dla spojrzeń, co płoną w nocach spłoszonych.
Dla tych, co tańczą cieniami po ścianach,
W sercach ich ogień, lecz chłód w ich ranach. W labirynt duszy bez drogowskazu,
Idą po mroku, bez łez, bez wyrazu.
Ich szept to krzyk, co nie zna języka,
Ich ból jak dym, co gardło zaciska.
Gdy patrzą gwiazdy zapominają świecić,
Bo oczy te mówią, czego nie można powiedzieć.
Dramat ich cichy, lecz zmysłowo głęboki,
Jak pocałunek zatrzymany w kropli rosy.
Z ich oddechu rodzą się wilgotne wiersze,
A cisza ich gra na najbardziej bolesnej strunie pierwszej.
Więc jeśli spotkasz ich w półmroku dnia,
Nie pytaj, słowami się nie da.
Zrozumiesz tylko, jeśli wejdziesz w cień, Gdzie milczenie ma barwę krwi i tchnień.
Bo oni są, po prostu są,
Ciemni, piękni, jak bezgwiezdny front.
I w każdej ich ciszy, drży światło,
Które mogło być miłością, a stało się stratą.
Komentarze (1)
Może znajdzie tu ktoś jakieś mankamenty, ale mnie się podoba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania