Dlaczego...
Dlaczego tak trudno jest zapomnieć o tej jednej osobie ?
Osobie która wyrządziła tyle zła, a za razem tyle dobra.
Jak zapomnieć te wszystkie wiadomości, rozmowy i spotkania ?
Dlaczego jak zapomnę to nie na zawsze ? Dlaczego to akurat mnie spotkało, dlaczego nie jakąś inną osobę?
Wieczorami siedzę i patrzę w gwiazdy i szukam odpowiedzi, a łzy same płyną po moich policzkach.
Dlaczego pozwolił mi cierpieć?
Mimo tych najlepszych dni, moje myśli powracają do tych złych.
Czasami siedzę sama i czuję pustkę, czuję pustkę bo nie mam już nikogo obok mnie...
Komentarze (3)
Możesz wskazać co odróźnia ten tekst od prozy, jakaś wyróźniająca, a lolukąca go w tym gatunku, stylistyka?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania